PO naciska na prezydent Warszawy ws. komisji weryfikacyjnej

Kierownictwo Platformy Obywatelskiej zachęca Hannę Gronkiewicz-Waltz by stawiła się przed komisją weryfikacyjną do spraw warszawskiej reprywatyzacji. Prezydent stolicy konsekwentnie odmawia udziału w posiedzeniach komisji, uznając to gremium za niekonstytucyjne.

Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna uważa, że wiceprzewodnicząca Platformy powinna być gotowa do obecności na komisji. Według wiceszefa partii Tomasza Siemoniaka lepiej by było, żeby prezydent na komisji broniła swoich racji.

Widać, że PO zdawała sobie sprawę ze skali nieprawidłowości warszawskiej reprywatyzacji – podkreślił senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski. Dodał, że politycy PO nie liczyli się jednak z tak dogłębnym śledztwem organów takich jak komisja, prokuratura, czy CBA. Wierzono, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan – to się nie udało – wskazał.

– Część kierownictwa Platformy Obywatelskiej dostrzegło – to co widać od dawna gołym okiem – że dzika reprywatyzacja, niejasna rola w tym całym procederze prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz jest „kamieniem młyńskim” u szyi całej Platformy Obywatelskiej. W tej chwili w sposób rozpaczliwy zaczęli oni szukać politycznego i wizerunkowego wyjścia z tej sytuacji, do której sami dopuścili. Gdyby w momencie, w którym pojawiły się wątpliwości, Platforma podjęła stosowne działania, to dzisiaj byłaby w innej sytuacji. Tak samo, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz, gdyby poddała się do dymisji i zrezygnowała z funkcji w Platformie Obywatelskiej i spokojnie czekając na ustalenia stosownych organów państwa, to byłaby zupełnie inna sytuacja – akcentował senator Jan Maria Jackowski.  

Prezydent stolicy po raz kolejny nie stawiła się na rozprawach. Komisja nałożyła wczoraj na Hannę Gronkiewicz-Waltz  nowe grzywny. W sumie kary sięgają już 37 tys. zł.

RIRM

drukuj