MSW zwiększy kary za wykroczenia drogowe?

Rząd PO-PSL w końcowym etapie swych rządów chce wprowadzić wyższe mandaty za niektóre wykroczenia drogowe – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Zaostrzenie kar ma dotyczyć m.in. przewożenia dziecka bez fotelika oraz niezapinania pasów przez kierowców. W pierwszym przypadku chodzi o podwyższenie grzywny ze 150 zł na 500 zł, a w drugim ze 100 zł do 300 zł.

W ubiegłym tygodniu MSW poprosiło inne resorty o ekspresowe zaopiniowanie nowych regulacji. Mają na to czas do czwartku. Nieudzielenie odpowiedzi jest jednoznaczne z akceptacją projektu rozporządzenia, które ma być podpisane jeszcze przed zmianą rządu. Surowsze kary mają poprawić statystyki.

Poseł PiS Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury, podkreśla, że w zwalczaniu wykroczeń w ruchu drogowym potrzebne są inne rozwiązania.

– Obecny rząd i obecna formacja polityczna – Platforma Obywatelska – wychodzi z założenia, że korzystniej jest karać, aniżeli edukować, wyjaśniać, prowadzić akcje społeczne, których celem jest zmniejszenie ilości wykroczeń w ruchu drogowym, wykroczeń przeciwko przepisom. Szkoda, że takie drakońskie kary będą nałożone na kierowców, a nie idzie za tym żadna akcja społeczna, żadne przedsięwzięcia, które uświadomiłyby kierującym pojazdami szkodliwość łamania przepisów drogowych. Mam wątpliwości co do tego, że podwyższenie kary o kilkaset proc. będzie skuteczne w zwalczaniu wykroczeń w ruchu drogowym – ocenia poseł.

Jak podaje gazeta rząd szacuje, że podniesienie mandatów przełoży się na większe roczne wpływy budżetowe. W perspektywie najbliższych 10 lat w przypadku niezapinania pasów o ponad 800 mln zł, natomiast w przypadku fotelików – o 28 mln zł.

RIRM