Ministerstwo skarbu chce wzmocnić swoje udziały w KGHM
Minister skarbu Dawid Jackiewicz chce, by państwo odzyskało poziom ok. 40 proc. zaangażowania w KGHM. Szef resortu w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” powiedział, że na razie są pewne plany i projekty. Jeśli pojawią się odpowiednie środki finansowe, rozpoczną się działania – oświadczył.
Resort chce zapobiegać wrogim przejęciom giełdowych spółek Skarbu Państwa i odbudowywać w nich swoją pozycję.
Obecnie w rękach Skarbu Państwa jest 31,79 proc. akcji spółki. To dobre zapowiedzi, bo zmierzają do zabezpieczenia gospodarczego interesu Polski i Polaków – powiedział poseł Wojciech Zubowski z sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa.
– W tym momencie każde działanie, które ma za zadanie przeciwdziałać zagrożeniu wynikającemu z możliwości wrogiego przejęcia jest pożądane. Pojawiły się takie ryzyka, jeżeli chodzi o Grupę Azoty; niestety, przez jakiś czas, pojawiły się one również, jeżeli chodzi o KGHM. Było to związane między innymi z niską ceną akcji spółki. KGHM powinien być wpisany na listę spółek strategicznych. Pamiętajmy o tym, że jest to spółka, która zatrudnia ok. 20 tys. osób, ale miejsc pracy zależnych od samego KGHM-u jest około 100 tys. Jest to jedna z niewielu, jak na chwilę obecną, polskich spółek, które mają rozpoznawalność międzynarodową. O tego typu spółki powinniśmy dbać szczególnie – podkreślił Wojciech Zubowski.
Minister Dawid Jackiewicz zapowiedział, że jego resort nie zamierza łączyć PKO BP i PZU – sektora bankowego i ubezpieczeniowego. Ministerstwo sprzyja też tzw. repolonizacji, m.in. banków, by prawdziwie podlegały kontroli Komisji Nadzoru Finansowego. Chodzi także o powstrzymanie transferowania przez nie zysków do ich spółek – matek za granicą – podkreślił.
RIRM