Minister Cavusoglu: Turcja i USA za normalizacją stosunków

Turcja i USA podjęły decyzję o „utworzeniu mechanizmów” służących do normalizacji stosunków dwustronnych – oświadczył w piątek w Ankarze szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem stanu USA Rexem Tillersonem.

Turecki minister ocenił, że wizyta Rexa Tillersona to punkt przełomowy dla przyszłych stosunków pomiędzy oboma krajami.

Mevlut Cavusoglu powiadomił, że Turcja będzie w stanie podjąć wspólne z USA działania w Syrii, kiedy kurdyjska milicja Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG) opuści syryjskie miasto Manbidż. Tillerson zapewnił, że kwestia Manbidżu będzie „priorytetowa”.

Szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że Stany Zjednoczone uznają prawo Turcji do obrony swoich granic, apelując przy tym o umiar w kwestii zbrojnej operacji przeciwko Kurdom w regionie Afrin na północnym zachodzie Syrii i o powstrzymanie się od działań, które przyczyniłyby się do zwiększenia napięć.

Rex Tillerson ocenił, że Waszyngton i Ankara mają takie same cele, jeśli chodzi o sytuację w Syrii: pokonanie Państwa Islamskiego, strefy bezpieczeństwa i stabilności, niepodległa i zjednoczona Syria. Zapewnił, że dostawy broni dla Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) będą ograniczone.

Podkreślił, że USA wzywają do uwolnienia zatrzymanych w Turcji Amerykanów, m.in. pastora Andrew Craiga Brunsona.

Amerykański sekretarz stanu przybył z dwudniową wizytą do Ankary w czwartek. Tego samego dnia spotkał się z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, z którym przeprowadził „produktywną i otwartą” rozmowę – poinformowało biuro prasowe Departamentu Stanu USA. Relacje turecko-amerykańskie są ostatnio wyjątkowo napięte m.in. z powodu wsparcia udzielanego Kurdom z YPG przez Amerykanów.

Pod koniec stycznia Turcja rozpoczęła zbrojną ofensywę przeciw Kurdom w regionie Afrin, obawiając się, że Kurdowie skonsolidują tereny odbite tam z rąk bojowników Państwa Islamskiego. Władze w Ankarze na tym skupiają obecnie swe główne wysiłki w Syrii, zarzucając Amerykanom, że popierając YPG, popierają jedną organizację terrorystyczną w walce przeciw drugiej.

Turcja twierdzi, że USA nie spełniły dotąd swych obietnic: nie przestały zbroić YPG, nie odebrały im ciężkiej broni po pokonaniu islamistów w Syrii i nie wycofały sił YPG z Manbidżu. Turecka ofensywa do tej pory ograniczała się do Afrinu, ale Turcja otwarcie rozważa rozszerzenie jej na obszary (m.in. Manbidż), gdzie mogłoby dojść do konfrontacji jej wojska z siłami wspieranymi przez Amerykanów.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl