Min. T. Czerwińska: Nadwyżka w kwietniu nie oznacza, że w całym roku nie będzie deficytu
To, że po kwietniu jest nadwyżka budżetowa, nie oznacza, że w całym roku nie będzie deficytu – powiedziała minister finansów Teresa Czerwińska, pytana o nadwyżkę budżetową po czterech miesiącach tego roku.
Po kwietniu tego roku budżet miał nadwyżkę w wysokości 9,3 mld zł – poinformowało w piątek w komunikacie Ministerstwo Finansów.
Pytana na poniedziałkowej konferencji o komentarz do tych danych, minister finansów podkreślała, że „to jest wynik wykonania budżetu po kwietniu, czyli po czterech miesiącach” i „ta nadwyżka ma charakter przejściowy”.
Wynika ona, jak przekonywała, z kilku czynników. Przede wszystkim ze znakomitej sytuacji na rynku pracy, co powoduje wysokie tempo dopływu składek do FUS.
„Skoro więcej wpływa składek niż ZUS w swoim planie założył, w związku z tym powoduje to po stronie budżetu państwa zmniejszenie dotacji” – powiedziała, dodając, że po kwietniu budżet zaoszczędził 4,6 mld zł na dopłatach do FUS.
Drugi powód, według szefowej Ministerstwa Finansów, to redukcja kosztów obsługi długu o 1,5 mld zł. Trzeci – to przesunięcie niektórych wydatków, np. związanych z inwestycjami, na dalsze miesiące roku.
„Ta nadwyżka ma charakter przejściowy, wynikający z jednej strony z dobrej sytuacji na rynku pracy, redukcji kosztów obsługi długu” – powiedziała.
„Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: to, że po kwietniu mamy nadwyżkę nie oznacza, że nie będziemy mieli deficytu” – podkreśliła.
Zwróciła też uwagę, że „w całym roku budżetowym nie mamy nadwyżki, mamy deficyt”.
W piątkowym komunikacie Ministerstwo Finansów prognozowało, że po drugim kwartale budżet nadal będzie miał nadwyżkę, ale spadnie ona do 2,6 mld zł. Na koniec trzeciego kwartału br. prognozowany jest deficyt w wysokości 5,4 mld zł, a rok zakończy się deficytem w wysokości 41,5 mld zł, jak zapisano w ustawie budżetowej.
PAP/RIRM