Min. K. Tchórzewski: Już za sześć lat do polskich domów może popłynąć prąd z farm wiatrowych na Bałtyku
Już za sześć lat do polskich domów może popłynąć prąd z farm wiatrowych na Bałtyku. Takie plany ma Polska Grupa Energetyczna Baltica. Spółka poinformowała, że jej pierwszy projekt na Bałtyku jest w fazie uzgodnień w kwestii decyzji środowiskowej. PGE zawarła też umowę przyłączeniową z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi.
Minister energii Krzysztof Tchórzewski w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja podkreślił, że przygotowania do budowy farm morskich są skomplikowane i wymagały wiele czasu. Teraz nadszedł czas na stopniową realizację poszczególnych inwestycji.
– W tej chwili wszystkie te rzeczy są wdrażane. Polska technologicznie w energetyce nie tylko dopędza kraje Europy Zachodniej, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie będziemy niektóre państwa Europy Zachodniej wyprzedzali, jeśli chodzi zarówno o formułę i sposób tworzenia mikstu energetycznego, inteligentnych sieci, jak i inteligentnego systemu zarządzania. W to wszystko wpasuje się także energetyka konwencjonalna, węglowa, częściowo gazowa, wszystkie energetyki odnawialne, które są stosowane, energetyka jądrowa, dlatego że jest zeroemisyjna i znacznie zmniejsza średnią emisję w kraju – powiedział Krzysztof Tchórzewski.
PGE ma trzy koncesje na Morzu Bałtyckim. Inwestycje mogą kosztować kilkanaście miliardów złotych. Łączna moc wiatraków ma wynieść 3,5 GW.
RIRM