Milczenie Ameryki
Około tysiąc stron tajnych dokumentów katyńskich, z których jednoznacznie wynika, że Amerykanie już w wiosną 1943 r. znali prawdę o Katyniu, może mieć ogromny wpływ na obecne relacje polsko-amerykańskie.
Zdaniem historyka, prof. dr hab. Mieczysław Ryba jest to dowód na uczestnictwo poprzez milczenie strony amerykańskiej w zbrodni katyńskiej.
To oczywiście pokazuje pewien cynizm sojuszników w czasie II wojny światowe. To powinno mieć pewne znaczenie w dzisiejszych relacjach. Pamiętajmy, że obnażenie tego cynizmu, i myślę też domaganie się przeprosin, dotyczy współczesności. Kto zaręczy, że nasi sojusznicy w sytuacji zagrożenia nie pójdą drogą Roosevelta. Słyszymy, że jest cały czas jakaś część utajniona tych dokumentów. To może być prawda, natomiast zwróciłbym uwagę na ten kontekst, nie o tyle samej treści tych dokumentów (…), co na potwierdzenie tezy, że Amerykanie tak naprawdę uczestniczyli, czy współuczestniczyli poprzez milczenie w kłamstwie katyńskim. – mówi prof. Mieczysław Ryba.
Nasuwa się więc wiele pytań, dlaczego stało się to akurat teraz i dlaczego jest to tak nagłośnione.
W tym kontekście Izabella Sariusz – Skąpska, prezes zarządu Federacji Rodzin Katyńskich, powiedziała, że sprawa katyńska od wielu lat wykorzystywana jest m.in. w celach politycznych:
Są to raczej dokumenty uzupełniające, jeśli ktoś tu powinien wyciągnąć jakąś lekcję historii, to są to Amerykanie. Katyń jest wykorzystywany przez wiele środowisk i przez wielu ludzi, przez polityków i środowiska niepolityczne.
Wypowiedź prof. Mieczysława Ryby
Wypowiedź Izabeli Sariusz – Skąpskiej
RIRM