Merkel i Macron zgodnie popierają działania KE wobec Polski
Deklaracja Angeli Merkel i Emmanuela Macrona nie pozostawiają złudzeń. Niemcy oraz Francja poprą Komisję Europejską w jej działaniach dotyczących uruchomienia artykułu 7. traktatu o UE wobec Polski. Taką informację przedstawiciele tych krajów przekazali podczas zakończonego wczoraj szczytu w Brukseli.
Szczyt przywódców państw UE zdominował temat Brexitu oraz sankcji wobec Rosji. Mało kto przypuszczał, że pod koniec spotkania akcent rozmów tak wyraźnie przeniesie się na tematy związane z naszym krajem. Jasne deklaracje złożone przez Angelę Merkel oraz Emmanuela Macrona nie pozostawiają złudzeń – w razie konieczności oba kraje poprą Komisję Europejską w uruchomieniu traktatu 7. wobec Polski.
– Jeśli Komisja Europejska będzie uważała, że to konieczne, poprzemy ją. Mam nadzieję, że z nowym premierem będzie można przeprowadzić rozmowy, które sprawiłyby, że wprowadzenie tej procedury nie byłoby konieczne. Polska to bardzo ważny partner w UE. Im lepsza współpraca z Polską, tym lepiej dla Europy – mówiła kanclerz Niemiec.
– Jeśli KE uzna, iż procedura sankcyjna wobec Polski powinna być uruchomiona, Francja jak zawsze poprze decyzję Komisji. Mam nadzieję, iż Warszawa zrobi wszystko, co konieczne, żeby wyjaśnić niejasne kwestie – wtórował jej prezydent Francji.
Podczas spotkania w Brukseli premier Mateusz Morawiecki rozmawiał na temat kwestii praworządności w Polsce m.in. z przewodniczącym KE Jean Claude-Junckerem.
– Nie przyjechałem tutaj po to, żeby kogokolwiek prosić o cokolwiek w rozumieniu jakiś przesunięć. KE ma swoja procedurę. My uważamy, że mamy prawo do zmian w wymiarze sprawiedliwości. Tę kwestię wyjaśniłem bardzo krótko – mówił premier RP.
Politolog dr Lech Janczuk, podkreśla, że głównym powodem działań i decyzji unijnych przywódców wobec naszego kraju jest poprawność polityczna.
– Proces badania tej procedury jest niezgodny z wartościami europejskimi, z których to największą wartością prawdopodobnie jest poprawność polityczna. Wszystko to, co nie jest zgodne z poprawnością polityczną będzie kontestowane. Temu kilka lat temu wyraz dał Jacques Chirac strofując państwa Europy Środkowo-Wschodniej mówiąc, żeby korzystały z okazji do bycia cicho – przypomniał dr Lech Janczuk.
Nałożenie sankcji jest jednak mało prawdopodobne.
– Żeby doszło do nałożenia sankcji wobec Polski – musiałaby być jednomyślność w Unii Europejskiej. Węgry, czy w ogóle państwa Grupy Wyszehradzkiej zapowiadają, że tej procedury w stosunku do Polski nie poprą – zauważył politolog.
Według unijnych źródeł, komisarze będą porównywać ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o Sądzie Najwyższym z przyjętymi w lipcu przez KE rekomendacjami wobec Polski.
TV Trwam News/RIRM