Martin Schulz ostro krytykuje wydarzenia w Polsce

Przewodniczący PE Martin Schulz w wywiadzie dla niemieckiego radia ocenił, że wydarzenia w Polsce „mają charakter zamachu stanu”. W ten sposób odniósł się do trwającego od kilku tygodniu impasu wokół wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Jak dodał, będzie to przedmiotem dyskusji w PE. Debata może się odbyć jeszcze w tym tygodniu.

Jednocześnie przewodniczący PE ocenił, że w Polsce rządzą „prawicowi populiści”. Ostrzegł UE przed podejmowaniem pochopnych kroków wobec takich państw, ponieważ jego zdaniem mogą one doprowadzić do „wzrostu popularności tych polityków”.

Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk mówi, że szef tak ważnej instytucji powinien być ponad podziałami politycznymi.

– Od momentu zwycięstwa w wyborach Prawa i Sprawiedliwości Pan przewodniczący Schulz nie szczędzi słów krytyki nowemu rządowi i sytuacji w Polsce. Parokrotnie wypowiadał się w tej sprawie w mediach, że m.in. Polskę trzeba będzie przymusić siłą do chociażby przyjmowania imigrantów. To bardzo źle świadczy o nim jako o człowieku, który sprawuje dosyć ważną funkcję. Tak jak Węgrzy poradzili sobie z tego rodzaju retoryką, tak i my sobie poradzimy. Oczywiście będzie to wymagało sporego wysiłku i polemizowania – zaznaczył Zbigniew Kuźmiuk.

Wcześniej Martin Schulz podobnie odnosił się do krajów nie zgadzających się na kwoty przyjmowania uchodźców narzucone przez UE.

Stwierdził wtedy, że jest to „Europa ultranacjonalistów” i jeśli zajdzie taka konieczność, dopuszcza użycie wobec niej siły.

RIRM