Malezyjski samolot został trafiony rakietą?

W katastrofie samolotu pasażerskiego malezyjskich linii lotniczych na wschodzie Ukrainy zginęło 283. pasażerów (w tym 80 dzieci) i 15. członków załogi. Większość pasażerów podróżowała na wakacje. Ponad połowa pochodziła z Holandii. Wszystko wskazuje na to, że był to zamach terrorystyczny o który władze Ukrainy oskarżają separatystów i Rosję. Maszyna została zestrzelona rakietą ziemia – powietrze. Tragedia poruszyła całą społeczność międzynarodową.

Ukraina oskarża o zamach separatystów wspieranych przez Rosję. Władimir Putin odpowiedzialność zrzuca jednak na Kijów. Premier Ukrainy zamach nazwał zbrodnią przeciwko ludzkości i wezwał do postawienia odpowiedzialnych przed międzynarodowym sądem.

Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur. Około godziny 15:00 czasu polskiego zniknął z radarów. Maszyna została trafiona rakietą ziemia – powietrze i spadła w okolicach miast Szachtarsk i Torez, tuż przy granicy z Rosją. Na pokładzie było 298 osób. Wszyscy zginęli. Ponad połowa pochodziła z Holandii. Pozostali m.in. z Malezji, Australii, Indonezji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Filipin i Kandy. Sporo osób leciało na wakacje, w tym wiele dzieci i trójka niemowląt. Na pokładzie znajdowało się również około stu ekspertów zajmujących się AIDS.

Na miejscu katastrofy prowadzona jest akcja ratunkowa, jednak utrudniają ją prorosyjscy separatyści. Ukraina odpowiedzialność za zamach zrzuca na separatystów i wspierających ich Rosjan. Chce jednak międzynarodowego śledztwa. Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wezwał do zwołania posiedzenia rady bezpieczeństwa ONZ.

– Zwracamy się wszystkich rządy do udziału w dochodzeniu i do wsparcia Ukraińskiego rządu, aby postawić przed sądem wszystkich tych drani, którzy popełnili to międzynarodowe przestępstwo. To jest zbrodnia przeciwko ludzkości, wszystkie czerwone linie zostały już przekroczone. To jest ostateczna linia- podkreślił Arsenij Jaceniuk.

Tuż po katastrofie jeden z separatystów napisał na Twitterze, że udało się im zestrzelić ukraiński samolot An-26. Wpis jednak szybko zniknął. Władze w Kijowie jako dowód obciążający separatystów wskazują nagrania rozmów oficerów GRU z separatystami.

Użycie rakiety ziemia – powietrze potwierdzają Stany Zjednoczone. Nie wiadomo jednak jaki sprzęt wykorzystano. Pojawiają się informacje, że była to bateria BUK, używana przez Rosjan i Ukrainę. Kijów zaprzecza jednak, że sam wystrzelił rakiety oraz, że jego sprzęt został przejęty przez bojowników. Prorosyjscy separatyści twierdzą natomiast, że nie posiadają takie sprzętu wojskowego.

–  Ludowa Republika Doniecka nie ma zaplecza technicznego, aby namierzyć samoloty na takiej wysokości. To ponad 10 tysięcy metrów, więc nie mamy możliwości zniszczenia celu na takiej wysokości – powiedział  Alexander Zakharchenko, przedstawiciel Donieckiej Republiki Ludowej.

Prezydent Rosji Władimir Putin, odpowiedzialność zrzuca jednak na Ukrainę.

– Do tej tragedii nie doszłoby, gdyby na tej ziemi był pokój, gdyby nie wznowiono działań bojowych na południowym wschodzie Ukrainy – mówił Władimir Putin.

Tragedią poruszona jest społeczność międzynarodowa, która domaga się międzynarodowego śledztwa.

– Istnieje potrzeba wyczerpującego dochodzenia w sprawie przyczyn tej tragedii. Społeczność międzynarodowa powinna wspólnie wyjaśnić ten wypadek – zaznaczył Susilo Bambang Yudhoyono, prezydent Indonezji.

Rosja chce, aby wyjaśnieniem tragedii zajął się Rosyjski Międzynarodowy Komitet Lotniczy. Swoją pomoc oferuje USA.

– Stany Zjednoczone oferują pomoc w ustaleniu jak i dlaczego doszło do tej tragedii. W imieniu narodu pragnę wyrazić nasze zapewnienie o pamięci i modlitwie za wszystkich pasażerów i ich rodziny – powiedział Barack Obama.

Nad wschodnią Ukrainą zamknięto przestrzeń powietrzną. Jednak od wczoraj prawie wszyscy przewoźnicy nie wysyłają swoich maszyn w tamte rejony. Do państw z których pochodziły ofiary płyną kondolencje z całego świata.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl