M. Wassermann: PO powinna wreszcie zamilknąć i pozwolić organom ścigania wykonywać swoją pracę

Platforma Obywatelska zamiast zamilknąć, nadal opowiada o walce politycznej i zemście – podkreśliła w programie „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja Małgorzata Wassermann. Córka śp. Zbigniewa Wassermanna, który zginał 10 kwietnia 2010 r., odniosła się również do dzisiejszego przesłuchania Ewy Kopacz w prokuraturze ws. katastrofy smoleńskiej.

Małgorzata Wassermann powiedziała, że ze spokojem przyjęła decyzję o przesłuchaniu Ewy Kopacz przez prokuraturę ws. ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej.

Cieszę się, że w końcu dochodzi do tego, co jest naturalne. W końcu osoby, które ponoszą odpowiedzialność za to, co się wtedy działo, zaczynają się tłumaczyć. I najważniejsze jest to, że nie robią tego w komfortowych warunkach, czyli w programach, gdzie dziennikarze nie zadają trudnych pytań, ale przed prokuratorem – wskazała córka śp. Zbigniewa Wassermanna.

Jeżeli mówimy o sekcjach zwłok i identyfikacji ofiar, to kwalifikowałabym to przez pryzmat niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 Kodeksu karnego) oraz utrudnianie postępowania (art. 239 Kodeksu karnego) – dodała.

To nie jest tylko kwestia okłamywania opinii publicznej, że było tam wszystko w porządku, ale jaką wiedzę najwyżsi polscy urzędnicy – w tym najwyższa rangą Ewa Kopacz – przekazali do polskiej prokuratury i do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jeżeli przekazali oni to samo, co opinii publicznej, to już nie jest tylko kwestia zwykłego oszukiwania obywateli i rodzin, ale to jest kwestia utrudniania postępowania. Jeżeli byłaby prawdziwa wiedza, to można by wtedy było podjąć reakcję. Jeżeli natomiast nie ma badań, nie ma przeprowadzonych i odpowiednio udokumentowanych różnego rodzaju prób, to znaczy, że będzie mi tego brakowało w procesie, czyli muszę to zrobić. Jeżeli mnie ktoś – wbrew faktom – zapewnia, że tak jest, a faktycznie jest inaczej, to taka osoba utrudnia wyjaśnienie prawdy – powiedziała polityk.

W zależności od tego, jakie było zapotrzebowanie polityczne ze strony Platformy Obywatelskiej, to rola Ewy Kopacz w tej sprawie się zmieniała – podkreśliła gość programu „Aktualności dnia”.

Ewa Kopacz pojechała na miejsce katastrofy jako minister. Zasiadała tam przy stole z Władimirem Putinem oraz osobami, które w Rosji mogły podejmować najważniejsze decyzje. Ewa Kopacz z tymi osobami prowadziła rozmowy. Jednak skończyła na tym, że „pojechała tam z dobrego serca pomagać rodzinom”. Ważne jest, aby dowiedzieć się odpowiedzi na kilka pytań: w jakim charakterze tam pojechała? Kto ją umocował? Jakie decyzje podejmowała? Co przekazywała do Polski? Nie ma nic nadzwyczajnego w tych pytaniach w obliczu tego, z czym się dziś stykamy – zaznaczyła Małgorzata Wassermann i dodała, że liczy na to, iż prokuratura dogłębnie wyjaśni tę sprawę.

Boli mnie – chociaż przez 7 lat zdążyłam się przyzwyczaić – że Platforma Obywatelska zamiast zamilknąć, nadal mówi o walce politycznej i zemście – wskazała.

Jako córka śp. Zbigniewa Wassermanna życzyłabym sobie, żeby PO pozwoliła organom ścigania wykonywać swoją pracę i nie mieszali do tego polityki – podkreśliła Małgorzata Wassermann.

Całą rozmowę z pos. Małgorzatą Wassermann z „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj]

RIRM

drukuj