M. Owczarski: 45 tys. podpisów pod petycją ws. przywrócenia prof. Chazana

45 tys. osób podpisało się pod petycją o przywrócenie na stanowisko dyrektora szpitala im. Świętej Rodziny prof. Bogdana Chazana – poinformował w piątek Michał Owczarski z Fundacji Życie, zapowiadając że tego samego dnia trafią do stołecznego ratusza.

Prof. Chazan został w 2014 r. odwołany z funkcji dyrektora Szpitala św. Rodziny – w wyniku decyzji prezydent Warszawy – po głośnej sprawie pacjentki, której mimo przesłanek medycznych w postaci wad płodu, odmówił tzw. aborcji, powołując się na klauzulę sumienia. Nie wskazał też kobiecie, choć zobowiązywały go do tego przepisy, innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać. Chazan odwołał się od tej decyzji do sądu, z żądaniem przywrócenia go na poprzednie stanowisko pracy.

Trwająca przed sądem lekarskim sprawa prof. Chazana ws. odmowy przeprowadzenia tzw. aborcji wciąż trwa, prokuratorskie śledztwo zostało umorzone.

Owczarski przekonywał na piątkowym briefingu przed szpitalem, że prof. Chazan dla wielu pacjentów był i jest „gwarantem realizacji prawa do życia i prawa do opieki zdrowotnej, przysługujących każdemu człowiekowi”. Jego zdaniem, jedną z konsekwencji jego zwolnienia ze stanowiska była sytuacja, do której doszło w szpitalu w marcu. Chodzi o głośny w mediach przypadek, gdy w 24. tygodniu ciąży wywołano przedwczesny poród dziecka, które oprócz zespołu Downa miało mieć nieprawidłowo działające nerki i wadę serca. Dziecko żyło przez 22 minuty. Organizacje pro-life twierdziły, że nie udzielono mu pomocy.

„To zdarzenie to bezpośrednie pokłosie tego, że prof. Chazan przestał być dyrektorem tego szpitala (…) To bardzo krzywdzące dla profesora i dla mam, które korzystają z tego szpitala i jego usług” – oświadczył Owczarski.

Sam prof. Chazan powiedział dziennikarzom, że jest w niezręcznej sytuacji, bo wygląda, jakby domagał się powrotu na dawną posadę, a tymczasem chodzi mu „o zasady – o to, by dzieci nie były zabijane; by prezydent stolicy zastanowiła się nad tym, że jej decyzja spowodowała, iż w całym kraju zwiększyła się liczba tzw. aborcji, bo lekarze ginekolodzy doszli do wniosku, że nie opłaca się protestować i trzeba posłusznie wykonywać tzw. aborcje w przypadku wszystkich dzieci, których rodzice podjęli taką decyzję”.

Owczarski mówił, że w mijającym roku podejmowano wiele działań pro life, wskazał w tym kontekście m.in. na zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem „Stop aborcji”. Ocenił, że rządowy program „za życiem” to dobry krok, ale dzieci nienarodzone nadal nie są chronione. Zapowiedział, że w nadchodzącym roku będą kolejne działania, planowane są m.in. marsze „czas na rodzinę”.

Prof. Chazan poinformował też, że zwrócił się do ministra zdrowia z petycją, by tzw. aborcje nie były wykonywane we wszystkich szpitalach, lecz tych, które wykonują diagnostykę prenatalną.

„To bardzo ważne. W ten sposób można dokonać kontroli jakości diagnostyki prenatalnej. Na całym świecie jest tak, że dziecko po tzw. aborcji poddawane jest oględzinom, a jeżeli potrzeba badaniu cytogenetycznemu. Szpitale rejonowe, powiatowe, nawet szpital św. Rodziny takiej możliwości nie ma. To nie jest właściwe, to nie odpowiada standardom” – powiedział Chazan. Dodał, że nie ma jeszcze odpowiedzi resortu ws. petycji.

Trwająca przed sądem lekarskim sprawa prof. Chazana ws. odmowy przeprowadzenia tzw. aborcji – jak przekazała PAP w piątek rzeczniczka NIL Katarzyna Strzałkowska – wciąż jest w toku.

 

PAP/RIRM/TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl