Litewski rząd przeciwko oryginalnym polskim nazwiskom w dokumentach
Państwowa Komisja Języka Litewskiego kolejny raz nie zgodziła się, by nazwiska litewskich Polaków w dokumentach były pisane w formie oryginalnej. W ocenie posła Juliusa Sabatauskasa, nie przekreśla to możliwości poprawnego zapisu nazwisk Polaków.
Państwowa Komisja Języka Litewskiego wczoraj po raz drugi rozpatrywała kwestię pisowni nielitewskich nazwisk w litewskich dokumentach.
Komisja podtrzymała swój wniosek z września ubiegłego roku. Według niej, nielitewskie nazwiska mogą być zapisane w paszportach w formie oryginalnej tylko w przypadku zawarcia związku małżeńskiego przez obywatela Litwy z obcokrajowcem, lub gdy obcokrajowiec nabył obywatelstwo litewskie.
W innych przypadkach, m.in. nazwisk Polaków od wieków mieszkających na Litwie, komisja chce zachować obowiązującą obecnie pisownię z wykorzystaniem liter alfabetu litewskiego.
Dr Bogusław Rogalski, doradca Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, mówi, że polski rząd powinien stanowczo zareagować wobec poczynań rządu litewskiego.
– Dla mnie to niestety nie jest nowość, ponieważ zakaz pisowni nazwisk w języku oryginalnym, czyli po polski, jest utrzymywany na Litwie od 21 lat. Jest on niezgodny z konwencją ramową Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, którą Litwa podpisała i ratyfikowała. Jest to niezgodne z traktatem Polsko-Litewskim, który Litwa w tym względzie łamie, tak samo jak łamie również inne zapisy traktatowe. Nasza polska strona powinna w sposób zdecydowany, jak najszybciej zażądać respektowania podpisanych umów międzynarodowych – powiedział dr Bogusław Rogalski.
Litewski polityk Julius Sabatauskas zapowiedział, że w najbliższym czasie sejmowa komisja zapozna się z wnioskami komisji językowej i podejmie decyzje w sprawie projektu ustawy o pisowni nazwisk.
RIRM