Liderzy koalicji we Włoszech po odrzuceniu budżetu przez KE: idziemy dalej
„Nie poddamy się, wiemy, że podążamy właściwą drogą” – tak włoski wicepremier Luigi Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd skomentował odrzucenie przez Komisję Europejską projektu budżetu rządu Giuseppe Contego. „Idziemy naprzód” – zadeklarował Matteo Salvini z Ligi.
Di Maio, minister rozwoju gospodarczego i pracy napisał na portalu społecznościowym: „To pierwszy włoski budżet, który nie podoba się UE. Nie dziwię się; to pierwszy włoski budżet napisany w Rzymie, a nie w Brukseli”.
Następnie polityczny lider antysystemowego ruchu stwierdził: „Przy szkodach wyrządzonych przez tych, którzy byli przed nami, nie mogliśmy oczywiście kontynuować ich polityki. Będziemy dalej z szacunkiem mówić Komisji Europejskiej, co chcemy zrobić”.
„Ale jednakowy szacunek potrzebny jest wobec narodu włoskiego i rządu, który go reprezentuje. Będziemy dalej pracować z podniesioną głową dla dobra obywateli” – oświadczył Luigi Di Maio.
We wcześniejszym komentarzu podkreślił: „Wiemy, że jesteśmy ostatnim szańcem, by bronić praw socjalnych Włochów, i dlatego ich nie zawiedziemy. Wiemy, że gdybyśmy się poddali, doprowadzilibyśmy szybko do powrotu +ekspertów+, działających na rzecz banków i programu oszczędności”.
„A zatem – dodał wicepremier – nie poddamy się. Wiemy, że podążamy właściwą drogą i dlatego nie zatrzymamy się”.
Wicepremier, szef MSW Matteo Salvini z koalicyjnej Ligi napisał zaś na Twitterze: „Idziemy naprzód z uśmiechem, proszą nas o to obywatele włoscy”.
„Jesteśmy przekonani, że postępujemy właściwie” – dodał Salvini.
Ministerstwo Finansów w Rzymie w reakcji na odrzucenie projektu włoskiego budżetu oświadczyło, że decyzja ta była „przewidywana” i „nie zaskakuje”.
Resort zapewnił, że oceni przedstawione prośby i będzie zarazem monitorować reakcje rynków.
Jednocześnie ministerstwo zaznaczyło, że dyskusja z UE nie opóźni procedury przedłożenia ustawy budżetowej w parlamencie, co – jak wyjaśniło – nastąpi pod koniec tego lub na początku następnego tygodnia.
PAP/RIRM