Lewicowo – liberalne media szykują ataki na nowego prezesa Orlenu
Prezesem Orlenu w ubiegłym tygodniu został Daniel Obajtek. Zaledwie objął nowe stanowisko, a już zaczęły się mnożyć na niego ataki ze strony lewicowych środowisk, które – według medialnych przekazów – mają jeszcze nasilić się w nadchodzących tygodniach.
Daniel Obajtek w swojej działalności dał się już poznać jako doświadczony przedsiębiorca. Zarówno w biznesie, jak i podczas aktywności samorządowej udowodnił, że nie boi się podejmować walki z zastanymi w spółkach grupami interesów.
Będąc prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zasłynął z tego, że skutecznie oczyścił jej struktury z ludzi i układów, które służyły jedynie drenowaniu rządowej agendy.
Jednak wyraźniejszym przykładem jego bezkompromisowości był okres, w którym piastował funkcję prezesa w jednej z największych polskich grup energetycznych – Enerdze. Tam napotkał, rzutujący na cały rodzimy rynek energii, problem umów na zakup zielonych certyfikatów, które miały dotować przede wszystkim farmy wiatrowe i inne odnawialne źródła energii.
Daniel Obajtek uznał te zawarte w przeszłości umowy za wyjątkowo niekorzystne, w rzeczywistości koncern mógł na tym tracić miliardy złotych na rzecz zagranicznych firm i banków. W efekcie tych działań, idących równolegle z poważnymi zmianami kadrowymi w Enerdze, wartość akcji koncernu za jego prezesury wzrosła aż o 40 proc. a możliwe oszczędności mogą wynieść aż 2 mld zł.
Już za czasów prezesury w Enerdze spotykał się z wieloma atakami mającymi na celu usunięcie go ze stanowiska i utrzymanie status quo w kwestii niekorzystnych dla koncernu umów. Teraz podobny scenariusz realizuje się gdy został szefem Orlenu.
Daniel Obajtek znalazł się na celowniku chociażby „Newsweeka”, który zarzuca nowemu prezesowi Orlenu „niewyjaśnione sprawy z przeszłości” ws. posiadanego majątku.
Mówi się o tym, że w płockim gigancie panują rozmaite powiązania biznesowo-towarzyskie, którym nie podoba się nowy zarząd w spółce. Tym bardziej, że już pierwszymi decyzjami prezes Daniel Obajtek udowodnił, że będzie zdecydowanie weryfikował zarówno kadry, jak i obwiązujące w Orlenie kontrakty. Do tego zapowiedział przyjrzenie się zarobkom pracowników, szczególnie tym wyższego szczebla.
RIRM