Kto wygra wybory do PE? Do rozdania 52 mandaty
Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała już osiem komitetów wyborczych, które wystartują w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Partie powalczą o 52 mandaty. Wybory odbędą się 26 maja 2019 r.
PKW zarejestrowała już komitety wyborcze dwóch największych formacji politycznych: Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Europejskiej, którą tworzą PO, PSL, Nowoczesna, SLD i Zieloni.
– To grupa ludzi, partii, środowisk, która wie, jak ważna jest odbudowa pozycji Polski w Europie – mówił lider PO Grzegorz Schetyna.
W koalicji cały czas trwają dyskusje o podziale miejsc na listach. Partia rządząca przedstawiła na razie tylko część swoich kandydatów.
– Wiemy jak wyglądają „jedynki” i „dwójki”, wiemy jak wygląda lista podkarpacka, reszta sukcesywnie – wskazała rzecznik PiS Beata Mazurek.
Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki poinformował, że zarejestrowany został komitet Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy.
– Konfederacja chce bronić niepodległości Polski w przeciwieństwie do brukselskich komisarzy, którzy chcą ją ograniczać. Chce bronić suwerenności rodziny, kultury i gospodarki – zaznaczył Robert Winnicki.
PKW zarejestrowała też: Ruch 11 Listopada; Komitet Polska Fair Play Bezpartyjni Gwiazdowski; Wiosnę Roberta Biedronia oraz Koalicyjny Komitet Lewica Razem, który tworzą Razem, Unia Pracy i Ruch Sprawiedliwości Społecznej. Do startu formalnie jest także gotowe ugrupowanie Pawła Kukiza.
– Przede wszystkim z dobrą wolą zmiany UE na taką, by była Europą ojczyzn, by skończyć z dominacją dwóch państw – mówił Paweł Kukiz.
Na potwierdzenie rejestracji czeka Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christii – poinformował prof. Mieczysław Piotrowski, lider nowej formacji.
– Jest to partia chrześcijańska, katolicka, prawicowa, która występuje w tych wyborach w sojuszu z dwiema partiami: Prawicą RP z panem prezesem – dr. Krzysztofem Kawęckim – i Związkiem Chrześcijańskich Rodzin – mówił prof. Mieczysław Piotrowski.
Rejestracja komitetów wyborczych to dopiero pierwszy etap. Do 16 kwietnia trzeba zgłosić listy wyborcze do właściwych okręgowych komisji wyborczych.
– Taka lista kandydatów musi zawierać od 5 do 10 nazwisk, i musi być poparta 10 tys. podpisów wyborców zamieszkałych w okręgu wyborczym, z którego dana lista będzie składana – przypomniał sędzia Marek Jasiński, komisarz wyborczy w Gdańsku.
Zbieranie podpisów pod listami to test na skuteczność ugrupowań – wskazał dr Wojciech Wciseł.
– Te partie, które mają dobre struktury i rozbudowane struktury w regionie, podpisy zbiorą bardzo szybko. W pewien sposób ten system dyskryminuje partie mniejsze, o nie tak dużym potencjale, ale znaczącym głosie w społeczeństwie – podkreślił dr Wojciech Wciseł.
PiS skupia się na prezentowaniu propozycji programowych, zwłaszcza społecznych, a Koalicja Europejska zmaga się z krytyką po podpisaniu przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego Deklaracji LGBT+. Politycy PO zapewniają, że dokument nie jest wymierzony w tradycyjne wartości chrześcijańskie.
– My jesteśmy cały czas przy tych wartościach – stwierdził Krzysztof Brejza, poseł PO.
PSL, który ma problem, żeby wytłumaczyć swoim wyborcom mariaż ze środowiskami lewackimi, bardzo nerwowo reaguje na pytania o deklaracje.
– To nie jest problem europejskiej kampanii wyborczej. To jest problem Jarosława Kaczyńskiego i jego mentalności, jego seksistowskiej obsesji – stwierdził Marek Sawicki z PSL.
Tymczasem skrajnie lewicowa partia Wiosna Roberta Biedronia może mieć poważne problemy. Do prokuratury i PKW trafiło zawiadomienie posła Roberta Winnickiego, które dotyczy nieprawidłowości związanych z finasowaniem ugrupowania.
– Gdzie nie dotknąć finansów Roberta Biedronia, to tam jest bagno polityczno–prawne – powiedział Robert Winnicki.
Według lidera Ruchu Narodowego, Wiosna nielegalnie finansuje swoje działania z zysków sklepu internetowego, pieniędzy od prywatnych firm oraz fundacji Instytut Myśli Demokratycznej, która otrzymuje wsparcie m.in. z Niemiec.
TV Trwam News/RIRM