Kryzys w Gruzji sprzyja Chinom

Kryzys w Gruzji sprzyja Chinom i może oznaczać koniec „wojny przeciwko terrorowi” prezydenta George’a W. Busha w miarę, jak zmniejsza się zainteresowanie Al-Kaidą i osobą Osamy bin Ladena, oraz w miarę, jak oś USA – Izrael rozgrywa swoją grę na terenie Gruzji. Można dostrzec, że administracji USA potrzebne jest nowe hasło w rodzaju serii amerykańskich „wojen z biedą, narkotykami, terrorem”, tym razem przeciwko Rosji, której Amerykanie wypominają teraz agresję na Czechosłowację w 1968 roku. W tym samym czasie Stany Zjednoczone pilnie przestrzegały „doktryny Breżniewa”.



Na razie rząd polski wierzy, że USA przyjdą Warszawie na pomoc w wypadku nuklearnego bombardowania amerykańskich wyrzutni tarczy, położonych zaledwie o cztery minuty lotu rosyjskich pocisków. Niektórym w Polsce się wydaje, że Stany Zjednoczone stają się strażnikiem naszych interesów mimo wielokrotnych wcześniejszych zdrad i rozczarowań.

Obecna sytuacja przypomina „wymianę gwarancji obronnych” między Polską, Francją i Wielką Brytanią w 1939 roku. Rosjanie ostrzegają, że instalacja tarczy w Polsce spowoduje eskalację napięcia między USA i Rosją. Szef sztabu rosyjskiego grozi nuklearnym odwetem swoich rakiet (np. z rejonu Królewca, oddalonego o minutę niskiego lotu, przeciwko którym pociski Patriot są zupełnie bezsilne).

Niemcy pozostają „negatywnie neutralne” w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i nie chcą włączać NATO do antyrosyjskiej gry. Dowiodły tego rozmowy Angeli Merkel w Soczi z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, w czasie których niemiecka kanclerz poparła otwarte „dyplomatyczne porozumienia UE” z Rosją. Niemcy, uzależnione od dostaw surowców energetycznych z Rosji, nawołują do porozumienia UE z Rosją oraz zgadzają się jedynie na zwiększenie liczby obserwatorów UE w Gruzji ze 100 do 300. Zapowiedział to Frank Walter Steinmeier, minister spraw zagranicznych Niemiec.

W NATO istnieje podział w sprawie stosunków z Rosją. Francja, Włochy i Finlandia popierają stanowisko Niemiec i tym samym nie zgadzają się z polityką osi USA – Izrael. Podobnie gubernator stanu Wirginia ostatnio powiedział przed kamerami telewizyjnymi, że USA zamiast łagodnie się odzywać i nosić „wielką maczugę”, obecnie wrzeszczą histerycznie i noszą „mały kij” (skompromitowany w Iraku i Afganistanie).

UE nie jest w stanie uzgodnić jakichkolwiek sankcji przeciwko Rosji, szczególnie w związku z konfliktem w Gruzji. Większość członków Unii uważa ekspansję NATO na wschód za ciężką prowokację przeciwko Rosji, która dostarcza paliwo krajom UE. Tymczasem Europejczycy nie podzielają poglądów osi USA – Izrael i wręcz przeciwnie, chcą więcej eksportować do Rosji. Eksport Niemiec do Rosji wzrósł w 2008 roku o 50 procent. W podobnej sytuacji są Chiny, które nie popierają polityki USA – Izrael w Gruzji.

Chiński prezydent Hu Jin Tao powiedział premierowi Putinowi 9 sierpnia 2008 r.: „Chiny i Rosja wzmacniają swoje wspólne partnerstwo w strategicznej kooperacji, z uwagi na wspólne cele”. Czynią to w bezpośredniej współpracy i we wspólnych układach politycznych i gospodarczych. „Chiny i Rosja powinny w swojej współpracy osiągać coraz lepsze rezultaty” – zapowiedzieli obaj politycy. Pekin zaleca Gruzji dialog, a nie konfrontację, oraz nawołuje do pokoju w duchu trwającej olimpiady w Pekinie. Stosunki Chiny – Rosja są w rozkwicie, oba państwa dokonały ostatecznej demarkacji wspólnej granicy.

Tło stosunków USA – Rosja – Chiny jest skomplikowane, ale wojskowe porozumienie Rosji i Chin w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy ma charakter permanentny, zwłaszcza jak długo oś USA – Izrael będzie prowadzić agresywną politykę zagraniczną. Jak dotąd USA dalej posunęły projekt budowy wyrzutni tarczy w Polsce niż w Japonii i innych państwach w Azji oraz Australii.

Potencjał nuklearny Chin nie dorówna arsenałom USA i Rosji przez następne 20 lat, podczas gdy arsenały USA i Rosji zagrażają wzajemnym zniszczeniem obydwu tych państw. Amerykański profesor Stephen Cohen, ekspert w dziedzinie geopolityki, stwierdził ostatnio, że „Tylko Rosja, jako jedyna na świecie, może zniszczyć USA i ma wojskowo-przemysłowy kompleks, który prawie dorównuje USA w eksporcie broni, ale Rosja jednocześnie ma wielką przewagę nad USA w zasobach energetycznych… Bezpieczeństwo USA jest bardziej uzależnione od Rosji niż bezpieczeństwo Rosji od USA”.

Ciekawe, czy prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk rozumieją znaczenie słów prof. Cohena? Czy uświadamiają sobie, że USA nie zareagowałyby wojną jądrową przeciwko Rosji na wypadek nuklearnego bombardowania przez Rosjan amerykańskich wyrzutni tarczy w Polsce i tym samym pozwoliłyby obrócić duże obszary Polski w tereny skażone radioaktywnie?

Paradoksalnie konfrontacja USA przeciwko Rosji odciąża strategicznie Chiny, jak długo sprawa Tajwanu nie jest poruszana. Jak dotąd Rosja uważała Europę za bardziej lukratywny rynek dla sprzedaży jej paliwa. Faktycznie Europa konkuruje z Chinami o paliwo rosyjskie. Europejskie zapotrzebowanie na gaz ziemny z Rosji wzrośnie o przeszło 50 proc. do roku 2025, według ocen amerykańskich. W obecnej chwili Rosja dostarcza Europie od 30 do 50 proc. zapotrzebowania na energię. Rosyjski rurociąg „Niebieski strumień”, własność Gazpromu, przechodzi przez Turcję i dostarcza gaz ziemny do południowej Europy. W ten sposób amerykańsko-europejski projekt „Nabucco” zmienia się w projekt europejsko-rosyjski.

Eksportowa polityka Rosji będzie bardziej prochińska i mniej proeuropejska, w miarę jak NATO będzie rozszerzać się o nowe państwa na wschodzie. Z kolei Chiny starają się wykorzystać kryzys sprowokowany w Gruzji przez oś USA – Izrael, by powiększyć import paliwa z Rosji kosztem Europy.

W październiku 2008 r. odbędą się w Moskwie konsultacje rosyjsko-chińskie, podczas których Chiny będą chciały skorzystać z kryzysu w Gruzji i ze zgody Polski na budowę wyrzutni amerykańskich pocisków tarczy antyrakietowej.


prof. Iwo Cyprian Pogonowski,

Blacksburg, USA
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl