Krytyczny raport ws. działań przeciwpowodziowych
Infrastruktura przeciwpowodziowa na Podkarpaciu jest w coraz gorszym stanie technicznym i nie chroni wystarczająco przed powodzią – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli w Rzeszowie.
W opublikowanym raporcie NIK kontrolerzy przypominają, że pod koniec 2014 roku pilnej modernizacji wymagało 65 procent długości wałów. Wały przeciwpowodziowe często nie spełniają swojej funkcji, a każda kolejna powódź ujawnia ich usterki. Raport nie pozostawia złudzeń.
Samorządy nie potrafią walczyć o fundusze na inwestycje chroniące domy przed powodzią. Dyrektor Delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Rzeszowie Wiesław Motyka zauważa, że Sejmik Województwa Podkarpackiego w 2012 roku podjął uchwałę w sprawie poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego w tym województwie. Są jednak problemy z realizacją planu.
– Wystąpiły jednak rozmaite trudności: długotrwałe opiniowanie projektów przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, przedłużające się procedury uzyskania pozwoleń na budowę oraz blokowanie przez właścicieli udostępnienia terenu pod budowę. Sytuację pogarsza brak środków finansowych – powiedział Wiesław Motyka, dyrektor Delegatury NIK w Rzeszowie.
Brak pieniędzy na inwestycje przeciwpowodziowe dopełniają cały ten obraz. NIK twierdzi, że zarząd województwa podkarpackiego w latach 2012-2014 nie potrafił pozyskać dodatkowych pieniędzy na realizację zadań. W raporcie kontrolerzy nie pozostawiają suchej nitki także na gminnych samorządach. Kontrola NIK wykazała, że tylko 6 spośród 11 skontrolowanych gmin dokonało w niewielkim i ogólnym zakresie analizy przyczyn powodzi. Jedynie dwie gminy zgłosiły potrzeby w zakresie budowy, odbudowy, remontów infrastruktury przeciwpowodziowej.
TV Trwam News