Konsultacje ws. podatku od hipermarketów

Podatek od hipermarketów powinien być odliczany od obrotu, a nie od powierzchni. Powinien także zawierać kwotę wolną – to niektóre z ustaleń konsultacji między organizacjami zrzeszającymi handlowców a parlamentarnym zespołem ds. przedsiębiorczości.

W negocjacjach dotyczących koncepcji podatku od sklepów wielkopowierzchniowych brali udział m. in. przedstawiciele sektora małych i średnich przedsiębiorstw oraz reprezentanci Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Przyjęto stanowisko, że podatek nie powinien być zależny od powierzchni, a także powinien być progresywny, kaskadowy i zawierać kwotę wolną od podatku.

W sprawie wysokości tej kwoty nie ma zgody między organizacji przedsiębiorców. Parlamentarzyści proponują, by było to minimum 12 mln zł rocznego obrotu.

Poseł Michał Cieślak, wiceszef zespołu do spraw przedsiębiorczości, mówi, że podatek będzie funkcjonował w oparciu o ustawę o rachunkowości.

– Podatek będzie uzależniony od wielkości przychodu, jaki dana sieć posiada w naszym kraju. Sieci handlowe, które osiągają przychód mniejszy niż 5 mld zł rocznie będą miały niższy podatek, natomiast te, które są w przedziałach, załóżmy, od 5 mld do 15 mld trochę wyższy, a powyżej 15 mld jeszcze troszkę wyższy. On oczywiście uśredni się do jakiegoś tam poziomu w przypadku dużych sieci handlowych, ale pokazuje, że te mniejsze sieci handlowe – w dużym stopniu należące też do polskiego kapitału – te obciążenia będą miały odrobinę niższe – zwraca uwagę poseł Michał Cieślak.

Tezy ustalone podczas konsultacji trafiły już do ministra Henryka Kowalczyka. Mają zostać wykorzystane w przygotowaniu rządowego projektu ustawy o podatku od hipermarketów. Autorzy projektu szacują że dochody z podatku przyniosą budżetowi nawet 2 mld zł dochodu.

 

RIRM