Kolejny raz szpital zwraca się do sądu po tym, jak rodzice nie chcą zgodzić się m.in. na zaszczepienie noworodka
Po raz kolejny dochodzi do łamania praw rodziców na oddziale położniczym szpitala – podkreśla Justyna Socha ze stowarzyszenia STOP NOP. Mowa o Szpitalu Bielańskim w Warszawie, gdzie policjanci pilnowali noworodka i jego rodziców, aby nie zabrali dziecka z placówki.
Matka nie chciała zgodzić się na podanie dziecku antybiotyku, zanim nie zostaną pokazane jej wyniki badań. Nie zgadzała się też na podanie noworodkowi witaminy K i wykonanie zabiegu Credego.
Sąd zdecydował o zatrzymaniu dziecka w szpitalu na czas diagnostyki i nie pozwolił przenieść go do prywatnej placówki, czego chcieli rodzice. Matka ostatecznie zgodziła się na podanie dziecku antybiotyku.
Rodzice nie byli informowani o diagnozie i nie udostępniono im dokumentacji medycznej; czują się zastraszeniu – mówi Redakcji Informacyjnej Radia Maryja Justyna Socha ze stowarzyszenia STOP NOP, z którym rodzice dziecka są w kontakcie.
– Najbardziej szokujące jest łamanie prawa do informacji, do świadomej zgody. Nagle ogranicza się prawa rodziców, ogranicza się ich wolność, nie podając nawet informacji jakie są szczegóły tej sprawy. Na chwilę obecną rodzice chcą, aby dziecko przeniesiono do prywatnego szpitala. Społeczność ludzi dobrej woli, która ich wspiera, zebrała odpowiednią sumę, żeby opłacić pobyt w tym szpitalu. Rodzice chcą, aby zaczęto szanować ich rodzicielskie prawa do informacji i decyzji. Podobno wczoraj sąd wydał jakieś postanowienie, którego jednak treści nie udostępniono rodzicom, ale od chwili tej informacji przestała im asystować policja – wskazuje przedstawicielka stowarzyszenia STOP NOP.
To już kolejna sytuacja, w której szpital zwraca się do sądu po tym, jak rodzice nie chcą zgodzić się m.in. na zaszczepienie noworodka.
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP przygotowało projekt ustawy wprowadzającej dobrowolność szczepień na wzór 20 państw europejskich. Obecnie trwa zbiórka podpisów pod przepisami. Projekt poparło już kilka tysięcy osób.
RIRM