Kliniki w stolicy nie przyjmują pacjentów
Największe specjalistyczne kliniki w Warszawie ograniczają przyjęcia chorych. NFZ nie chce płacić placówkom za usługi medyczne wykonywane poza kontraktem.
Planowane przyjmowanie pacjentów całkowicie, lub częściowo ograniczyły już takie placówki jak: Warszawski Instytut Matki i Dziecka, Centrum Zdrowia Dziecka, a nawet Wojskowy Instytut Medyczny.
To są specjalistyczne placówki, których organem właścicielskim jest rząd – przypomina Maria Ochman. Przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Służby Zdrowia NSZZ Solidarność dodała, że trudna sytuacja szpitali wynika m.in. z zapisów ustawy o działalności leczniczej, która nałożyła na te placówki drakońskie przepisy finansowe.
– To jest sztandarowe dzieło obecnej marszałek Ewy Kopacz. W przyszłym roku będziemy mieli sytuację, gdzie część szpitali będzie musiała masowo się przekształcić. To są rezultaty nic nie robienia w kwestii finansowania świadczeń zdrowotnych. Szpitale są wzięte w kleszcze. Z jednej strony jest to wymóg ustawowy, z drugiej załamanie się finansów na opiekę zdrowotną, która jest skutkiem wielu przyczyn wygenerowanych przez ten rząd – powiedziała Maria Ochman, członek Rady Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.Z trudną sytuacją finansową borykają się szpitale w całej Polsce.
W związku z tym jest potrzeba pilnej interwencji ministra zdrowia, który dotychczas nie wiele w tym kierunku zrobił – stwierdziła Maria Ochman
– Nie może być tak, że minister zdrowia w sytuacji, kiedy ma możliwość przesunięcia 800 mln złotych zaoszczędzonych na lekach stwierdza, że o tym się zamyśla. Nie wiem, czy jest to działanie celowe, czy obecne kierownictwo ministerstwa zdrowia ma jakieś pomysły, ale nie są one w stanie ujrzeć światła dziennego, bo ktoś je blokuje. Tą sprawą powinna zająć się opozycja – dodała Maria Ochman.RIRM