K. Wyszkowski o potwierdzeniu agentury Wałęsy: Całość jego pracy podważona

Poza emocjami jest kwestia realiów politycznych. Całość pracy Lecha Wałęsy jako polityka do dnia dzisiejszego jest podważona – mówił dziś w rozmowie z dziennikarzami Krzysztof Wyszkowski, opozycjonista z czasów PRL, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.

Współzałożyciel WZZ Wybrzeża, odnosząc się do przedstawionych na dzisiejszej konferencji IPN wyników badań Instytutu Sehna w Krakowie, powiedział, że  twarde dowody na współpracę Lecha Wałęsy z SB „były już od bardzo dawna”.

– Teraz mamy tamtą analizę grafologiczną, ale ona naprawdę nie była potrzebna. Te dowody zgromadzone w IPN, już 10 lat temu, przez kompetentnych archiwistów, zostały orzeczone jako bezwzględnie prawdziwe. Tak więc to nie jest sprawa jakiegoś „przełomu”. I przełomu u Wałęsy trudno się spodziewać, ponieważ on prawdę zna najlepiej – powiedział Krzysztof Wyszkowski.

Jak dodał, „być może ta prawda jest jeszcze gorsza niż ktoś z nas sobie to wyobraża”.

Były opozycjonista z czasów PRL zwrócił również uwagę, że dowody przeciwko Wałęsie kładą cień na jego dotychczasową pracę jako polityka.

– Poza emocjami jest kwestia realiów politycznych, całość pracy Lecha Wałęsy jako polityka polskiego, do dnia dzisiejszego; jako działacza KOD-u, człowieka, który uważa, że Polskę trzeba wyrzucić z Unii Europejskiej. Ta całość jest podważona i wymaga analizy z punktu widzenia jego agentury – tej na poziomie najpodlejszym, bo na poziomie „szpicla”, który miał 500 zł od donosu – komentował K. Wyszkowski.

Członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej podkreślił też, że ma nadzieję, iż sprawą Lecha Wałęsy zajmą się teraz odpowiedni, kompetentni badacze, którzy „przejmą pałeczkę”.

Dziś przed południem odbyła się konferencja IPN, podczas której przedstawiono wyniki „badań pisma ręcznego” przeprowadzonych przez Instytut Ekspertyz Sądowych im. Prof. Dr. Jana Sehna. Eksperci potwierdzili, że dokumenty z teczki TW „Bolek” były pisane przez Lecha Wałęsę. [czytaj więcej]

RIRM