Jest areszt dla Bogdana K. W tle 300 tys. złotych łapówki i apartament w Chorwacji
W nocy sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu biznesmena Bogdana K., który jest podejrzany o wręczenie posłowi Gawłowskiemu z PO łapówki i apartamentu w Chorwacji. Do informacji dotarł dziennikarz śledczy TVP Cezary Gmyz. W piątek o zatrzymaniu biznesmena przez ABW informował portal tvp.info.
Niedobrze. Sąd wyraził też zgodę na areszt Bogdana K. W w związku z wręczeniem @StGawlowski łapówki w postaci apartamentu w Chorwacji. Poseł nie ma jeszcze w tej sprawie zarzutu bo zgodę musi przegłosować Sejm
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) April 16, 2018
Z informacji uzyskanych przez Cezarego Gmyza wynika, że Bogdan K. usłyszał zarzuty wręczenia politykowi PO łapówki w wysokości 300 tysięcy złotych oraz przekazania apartamentu w Chorwacji wartego ponad 200 tysięcy złotych. Może mu grozić do 12 lat więzienia.
Biznesmen został zatrzymany przez ABW w piątek. Zarzuty usłyszeli także Piotr i Halina K., teściowie pasierba posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego, którzy są właścicielami domu w Chorwacji. Przeszukano ich mieszkanie. Śledczy przypuszczają, że nie mieli środków, by zrealizować transakcję wartą 50 tys. euro. Akt notarialny nieruchomości CBA znalazła w grudniu ub.r. w domu Gawłowskiego. Teściowie usłyszeli zarzut prania pieniędzy – 403 tys. zł.
Z ustaleń śledztwa wynika, że Piotr K. w chwili zakupu mieszkania był bezrobotny, zaś Halina K. pracowała jako pielęgniarka. Prokuratorzy podejrzewają, że rzeczywistym właścicielem nieruchomości był Stanisław G., a zakup nieruchomości może być formą korzyści majątkowej udzielonej posłowi.
Po przedstawieniu zarzutów Halina i Piotr K. zostali zwolnieni do domu.
Zabiegał o przychylność polityka PO
Jak poinformował Cezary Gmyz, Bogdan K. usłyszał zarzuty o charakterze korupcyjnym. Chodzi o budowę na zlecenie starostwa powiatowego w Iławie portu śródlądowego. Biznesmenowi zarzucono również ustawienie przetargu w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Przetarg dotyczył doliny Parsęty i opiewał na 30 mln zł. Bogdan K. chciał przy pomocy łapówki zapewnić sobie przychylność posła dla swojej firmy przy realizacji inwestycji na rzecz ZZMiUW.
TVP.INFO/RIRM