Janukowycz ustępuje. Będą przedterminowe wybory prezydenckie

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz ogłosił, że na Ukrainie odbędą się przedterminowe wybory prezydenckie. Według jego zapowiedzi nastąpi też  powrót do konstytucji z 2004 roku, ograniczającej uprawnienia prezydenta.

Janukowycz poinformował również, że rozpocznie proces tworzenia rządu jedności narodowej. Wcześniej administracja prezydenta Ukrainy informowała, że dziś dojdzie do podpisania porozumienia miedzy nim a opozycją i ministrami spraw zagranicznych Polski i Niemiec, które ma pomóc w zakończeniu ukraińskiego kryzysu politycznego.

Jan Piekło, dyrektor fundacji Współpracy Polsko Ukraińskiej PAUCI nie sądzi, że uspokoi to nastroje wśród protestujących. Ludzie chcą żeby Janukowycz odszedł a najchętniej widzieliby go przed sądem – zaznacza.

Ekspert dodaje, że w porozumieniu powinien znaleźć się zapis o wyjściu z więzienia byłej premier Ukrainy Julii Timoszenko. Mówi również o tym, że ciągle nie wiadomo jaki jest scenariusz rosyjski w tej sytuacji.

– Plan A, który miała Rosja, polegający prawdopodobnie na tym, że Janukowycz ma ileś godzin na poradzenie sobie z protestami i zdławienie (przede wszystkim zlikwidowanie Euromajdanu w Kijowie), po prostu się nie powiódł. Janukowycz nie potrafił tego zrobić – musiałby rozstrzelać nie setki, ale tysiące ludzi, co zupełnie przekroczyłoby pewną skalę barbarzyństwa. W tej chwili widać, że on już nie ma kontroli nad wojskiem, nie ma kontroli nad sporą częścią milicji, nad resortami siłowymi. Praktycznie można odnieść wrażenie, że Janukowycz już nie rządzi i do końca nie wiadomo kto rządzi Ukrainą – zdaje się, że raczej chaos, a gdzieś z Kremla manipuluje Władimir Putin – komentuje Jan Piekło.

Dariusz Sobków, były ambasador tytularny Polski przy Unii Europejskiej, mówi że prawdopodobnie nastąpił przełom w trudnych negocjacjach pomiędzy władzą a opozycją. Ogłoszenie przyspieszonych wyborów wcale nie oznacza tego, że prezydent Janukowycz oddaje władzę.

– Bardzo ważny będzie teraz termin przyspieszonych wyborów. Czy w czasie między ogłoszeniem przyspieszonych wyborów a faktycznym procesem wyborczym nastąpią jeszcze jakieś fakty, które będą działały na korzyść lub przeciwko Janukowiczowi. Od długiego czasu widać wyraźnie, że prezydent Jamukowicz chce zyskać na czasie, chce po prostu doprowadzić, aby ludzie na Majdanie przestali manifestować, żeby mieć trochę oddechu, żeby zebrać siły, odzyskać autorytet. Jeżeli uzyskał ten czas, jeżeli uzyskał chociaż kilka miesięcy to znaczy, że może uznał, że mu to wystarczy – powiedział Dariusz Sobków.

Według oficjalnego bilansu podanego przez ukraińskie Ministerstwo Zdrowia od wtorku zginęło w Kijowie 75 osób. Według opozycji ofiar śmiertelnych jest co najmniej 100. Szpital MSW w Warszawie przyjmie dziś kolejnych czterech rannych Ukraińców.

RIRM