Jak uniknąć kontroli NIK?

Szef KRRiT Jan Dworak, chcąc uniknąć kontroli NIK ws. drugiego konkursu na ostatnie cztery miejsca na multipleksie –  zasłania się certyfikatem ISO i Konstytucją.

„Nie widzę żadnego, ani historycznego, ani faktycznego powodu, dla ingerencji zewnętrznych instytucji w proces koncesyjny, za który w myśl prawa odpowiada KRRiT” – takie stanowisko w reakcji na inicjatywę PiS przesłał „Naszemu Dziennikowi” przewodniczący KRRiT – Jan Dworak.

W piśmie Dworak próbuje przekonywać, że „KRRiT przeprowadziła pierwszy konkurs na programy telewizyjne na MUX-1 zgodnie z prawem”. Na potwierdzenie przytacza korzystny dla KRRiT wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Przypomnijmy jednak, że wyrok ten został przyjęty przez WSA niejednogłośnie, głosami dwóch sędziów przeciwko jednemu. Jeden z sędziów złożył obszernie, umotywowane zdanie odrębne od wyroku. Od kilku miesięcy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym czeka na rozpoznanie kasacja od tego wyroku, złożona przez Fundację Lux Veritatis, nadawcę Telewizji Trwam.

Jan Dworak po raz kolejny chwali się także wystawionym przez prywatną firmę certyfikatem jakości ISO.

Przypomnijmy, że kontroli NIK-u i objęcia nadzoru CBA nad procesem koncesyjnym domaga się Prawo i Sprawiedliwość. Poseł PiS, Marcin Mastalerek stawia pytanie: czego obawia się przewodniczący KRRiT?

Gdyby KRRiT oraz Jan Dworak, przewodniczący Krajowej Rady, nie mieli nic do ukrycia, to nie mieliby nic przeciwko temu, żeby do KRRiT weszło CBA i objęło szczególnym nadzorem proces koncesyjny. Nie mieliby nic przeciwko kontroli NIK. W takim razie pytanie nasuwa się samo: Czego obawia się Jan Dworak, były polityk PO, stojący na czele KRRiT? Dlaczego KRRiT w sprawie tak ważnego procesu koncesyjnego boi się jawności, boi się transparentności? – powiedział Marcin Mastalerek.

Poseł PiS podkreśla konieczność kontroli, wskazując na wiele niejasności, powstałych w związku z ostatnim postępowaniem koncesyjnym.

Jan Dworak – szef KRRiT, były członek PO, obawiając się kontroli, zasłaniając się dziwnymi raportami prywatnych firm, sam daje odpowiedź na pytanie. Mówi, że ma się czego obawiać, że procedury mogły być niedochowane, że nie postępowano zgodnie z duchem demokracji i dlatego nie chce pokazać dokumentów. Oczywiste jest, że jeżeli ktoś nie ma się czego obawiać to może pokazać dokumenty, położyć je na stół i powiedzieć: „Sprawdzajcie. Ja wszystko robiłem dobrze” – zaznacza poseł Marcin Mastalerek.

Tymczasem cały czas trwa akcja zbierania podpisów pod protestem do KRRiT ws. dyskryminacji TV Trwam. Do dziś podliczono 2 mln 440 tys. 33 kopii podpisów.

RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl