J. Kaczyński: Nie ma przesłanek do zmian w rządzie przed wyborami parlamentarnymi

Nie ma przesłanek do żadnych zmian w rządzie przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się jesienią 2019 roku – mówił w TVP prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wśród priorytetów partii w najbliższym czasie wymienił problem emerytów.

Lider Prawa i Sprawiedliwości był pytany w programie „Gość Wiadomości”, czy spodziewa się zmian w rządzie przed wyborami parlamentarnymi jesienią 2019 roku.

„Uważam, że takich zmian być nie powinno, że w tej chwili powinniśmy działać w sposób ustabilizowany. Nie ma według mnie przesłanek do żadnych zmian. Chyba, żeby się coś nadzwyczajnego zdarzyło” – powiedział Jarosław Kaczyński.

Jak zaznaczył, „zawsze może się coś nadzwyczajnego zdarzyć w wypadku każdej osoby pełniącej jakąś funkcję, czy to jest osoba, którą trudno odwołać, czy też łatwo odwołać – bo stosunkowo łatwo odwołać ministra, bo może się na przykład rozchorować”.

Prezes PiS pytany, jakie projekty znajdą się wśród priorytetów PiS w najbliższym czasie odpowiedział, że „z całą pewnością” trzeba podjąć „problem emerytów”.

„Są różne inne problemy społeczne, które my musimy podejmować, bo po prostu w niemałej części polskiego społeczeństwa, choć nastąpił tutaj postęp, dzieje się dzisiaj źle, albo nawet bardzo źle. A my byśmy chcieli, żeby Polska w niedługim czasie – i tu mówię już rzeczywiście o czasie takim liczonym w latach 5-7 lat – stała się krajem, gdzie poza jakąś patologią społeczną, nędzy nie ma. Dzisiaj niestety pewna część emerytów żyje w ciężkiej nędzy” – ocenił lider PiS.

Jarosław Kaczyński pytany, które spośród najbliższych wyborów: samorządowe, do PE, parlamentarne, czy prezydenckie będą najważniejsze dla PiS stwierdził, że parlamentarne. Ale równie istotne będą prezydenckie – dodał.

Prezes PiS zaznaczył jednocześnie, że duża część władzy leży w samorządach, które mają bardzo duże uprawnienia.

„W Polsce samorządom przekazano bardzo dużo, ale w związku z tym powinny być obsadzone przez ludzi, którzy myślą nie o własnych interesach, czy interesach grupowych, tylko myślą o swoim regionie i to myślą w sposób pozytywny, i wiedzą jak to zrobić, żeby te środki, którymi dysponują rzeczywiście służył społeczeństwu” – powiedział Kaczyński.

Pytany, czy wierzy w zwycięstwo kandydatów Zjednoczonej Prawicy w wyborach samorządowych w dużych miastach stwierdził, że musi wierzyć, choć „jest to bardzo trudne”.

„Oczywiście wiem, jaka jest sytuacja w dużych miastach, ale mamy też naprawdę bardzo dobrych kandydatów – w Warszawie, Krakowie, Gdańsku, we Wrocławiu doskonała kandydatka – tam przecież nawet przebudowują scenę polityczną właśnie z lęku przed nią” – zauważył prezes PiS.

„To jest kwestia dość skomplikowana, bo trzeba pamiętać, że wielu Polaków postrzega obraz naszego kraju nie w ten sposób, że się rozglądają wokół siebie, tylko w ten sposób, że oglądają różne telewizje, niekoniecznie tę, w której jesteśmy, a te telewizje, szczególnie jedna, bardzo zmienia ten obraz i też buduje coś, co jest całkowicie kontrfaktycznie” – dodał Jarosław Kaczyński.

Według niego trzeba przekonywać wyborców do siebie.

„Jestem przeświadczony, że przyjdzie taki dzień, że bardzo wielu z nich się przekona, że zada sobie takie pytanie, czy w Polsce swobodnie działa opozycja, czy w Polsce są wybory, czy w Polsce ogromna część mediów jest krytyczna wobec rządu. I co to ma wspólnego z dyktaturą?” – ocenił Jarosław Kaczyński.

Pierwsza tura wyborów samorządowych ma się odbyć jesienią, w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw.

PAP/RIRM

drukuj