J. Czaputowicz dla „Do Rzeczy”: Dialog to nie ustępstwo
Będę realizować politykę rządu Mateusza Morawieckiego, czy szerzej – PiS, nie będzie to dyplomacja ustępstw – zapowiada minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy”.
„Być może uda mi się w trochę inny sposób prowadzić tę politykę, postawić na dialog z naszymi partnerami w UE. Żeby ich przekonać do swoich argumentów musimy, być także otwarci na to, co oni mają do powiedzenia” – powiedział szef polskiej dyplomacji.
„Nasze interesy się nie zmieniają, nasze stanowisko jest niezmienne, kierunki polityki także, natomiast wyłożenie naszych argumentów w sposób otwarty, szczery, może wywołać większą empatię naszych partnerów na Zachodzie” – ocenił Jacek Czaputowicz.
Według niego, taki właśnie efekt dała jego rozmowa z Fransem Timmermansem.
„Nie chodziło o ustępstwa, tylko o dotarcie z argumentami. Dominująca w Europie narracja, w myśl której Polska rzekomo łamie standardy europejskie, nie oddaje stanu rzeczywistego. Musimy spokojnie odpowiadać na zarzuty, by przebić się z polskim przekazem” – podkreślił minister.
Dodał, że zachęca Komisję Europejską, by obserwowała, w jaki sposób reforma sądownictwa będzie realizowana.
„Być może KE dostrzeże, że nie osłabiamy, tylko wzmacniamy niezależność sądom i ich efektywność” – powiedział.
W jego ocenie wśród państw członkowskich istnieje obawa, że postawienie tej sprawy na ostrzu noża może pogłębić podziały w UE, dlatego liczyć głosy i prowadzić kampanię zaczniemy dopiero, gdy będzie wiadomo, że w sprawie Polski będzie głosowanie w Radzie Europejskiej.
„Natomiast z pośrednich sygnałów (…) wynika, że nie tylko Węgry staną po naszej stronie” – dodał.
Mówiąc o stosunkach polsko-ukraińskich podkreślił, że po obu stronach są różne interpretacje historii; problemem jest moratorium na poszukiwanie, ekshumacje i upamiętnianie szczątków Polaków na terenie Ukrainy. „Będzie jednak spotkanie na szczeblu wicepremierów, liczymy, ze Kijów zmieni swoje decyzję”. Jak dodał, gdy objął stanowisko, dzwonił do niego minister Paweł Klimkin i umówili się na spotkanie po zniesieniu moratorium.
Zaznaczył, że jeśli chodzi o relacje z Rosją, Polska opowiada się za przestrzeganiem prawa międzynarodowego i nie uzna aneksji Krymu i działań na Ukrainie, opowiada się za sankcjami.
„Dzieli nas więc fundamentalna różnica zdań. Wciąż uważamy też, że Rosja powinna oddać nam wrak tupolewa. A co do dekomunizacji – mamy prawo do własnej interpretacji historii. Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnych relacji pomiędzy Moskwa a Warszawą” – podkreślił.
Jak dodał, są obszary, gdzie obie strony mają podobne zdania, jak np. w sprawie koncepcji rozwiązania kryzysu w Afganistanie.
Pytany o kwestie polsko-niemieckich rozmów w sprawie reparacji zapewnił, że polskie stanowisko jest jednolite i niezmienne; jak zaznaczył, za sukces należy uznać fakt, że Niemcy w ogóle wyrazili wolę rozmów, skoro wcześniej sprawę reparacji uważali za definitywnie zamkniętą. Jak dodał, rozmawiał w tej sprawie z posłem Arkadiuszem Mularczykiem, który przygotował ekspertyzy.
„Podziwiam pracę posła Mularczyka, uważam, że to on powinien na dalszych etapach przedstawiać stronie niemieckiej polskie stanowisko w sprawie reparacji. Dopóki rozmawiamy z naszymi partnerami, jest szansa, że ich przekonamy” – dodał Jacek Czaputowicz.
PAP/RIRM