J. Brudziński: relacje polsko-izraelskie powinny być oparte na wzajemnym szacunku
Relacje polsko-izraelskie powinny być oparte na wzajemnym szacunku; zależy nam na dobrych relacjach z Izraelem, ale w równym, jeśli nie w większym stopniu powinno na nich zależeć także politykom izraelskim – powiedział szef MSWiA Joachim Brudziński.
Minister spraw wewnętrznych i administracji w Polskim Radiu 24 komentując ostatnie wypowiedzi polityków Izraelskich m.in. wiceminister spraw zagranicznych Izraela Cipi Chotoweli, podkreślił, że relacje między obydwoma państwami powinny być oparte na wzajemnym szacunku.
„Czas, w którym można było w sposób dalece odbiegający od relacji wewnątrz zaprzyjaźnionymi państwami wypowiadać słowa już za nami” – powiedział.
„Jesteśmy suwerennym, dumnym państwem. Zależy nam na dobrych relacjach z Izraelem, ale w równym, jeśli nie w większym stopniu na dobrych relacjach z Polską powinno zależeć właśnie politykom izraelskim” – dodał Joachim Brudziński.
Podkreślił jednocześnie, że „bezpodstawna jest wiara, czy oczekiwanie kogokolwiek, czy w Izraelu, czy Nowym Jorku, że Polska wypłaci odszkodowania za zbrodnie hitlerowskie”.
„Jeżeli komuś się należą odszkodowania to Polsce. Dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość ani jedna złotówka nie popłynie do tych, którzy dzisiaj uzurpują sobie prawo, żeby w sposób rezonerski, czasami bezczelny kierować tego typu roszczenia pod adresem Polski” – powiedział Joachim Brudziński.
Szef MSWiA odniósł się także do incydentu, który miał miejsce podczas sobotniej debaty kandydatów do Parlamentu Europejskiego w Kielcach. Kandydat Konfederacji Dawid Lewicki próbował wręczyć wiceminister sportu i turystyki Annie Krupce jarmułkę. Lewicki zwracając się do mieszkańców powiedział, że obecnie w Polsce są „dwa liczące się ugrupowania – to obóz niemiecki, reprezentowany przez Platformę – obecnie Koalicję Europejską i obóz amerykańsko-żydowski, reprezentowany przez Prawo i Sprawiedliwość”.
„Skrajnych, niemądrych polityków nie brakuje w żadnym państwie. Nie brakuje ich także niestety w Polsce. (…) To pokazuje, czym to środowisko jest, w dużej mierze złożone z infantylnych, czasami głupiutkich i bardzo niemądrych ludzi, którzy pod płaszczykiem jakiejś retoryki patriotycznej, narodowej, próbują stworzyć wrażenie, że są alternatywą dla Prawa i Sprawiedliwości” – ocenił szef MSWiA.
PAP/RIRM