Irak: Jazydka wróciła z Niemiec do Kurdystanu po spotkaniu swego oprawcy

Jazydzka uchodźczyni w Niemczech, która w przeszłości przez kilka miesięcy była niewolnicą seksualną tzw. Państwa Islamskiego (ISIS), wróciła do irackiego Kurdystanu, po tym jak kilkukrotnie spotkała na ulicy w Niemczech człowieka, który kupił ją i gwałcił.

O okolicznościach powrotu do Kurdystanu dziewiętnastoletniej Aszwak Hażi szeroko informowały w sobotę kurdyjskie media w Iraku. Dziewczyna, która ma obecnie 19 lat i pochodzi ze zdominowanego przez jazydzką mniejszość religijną rejonu Sindżaru, na północy Iraku, została porwana w sierpniu 2014 roku, gdy ISIS napadło na te obszary i dokonało tam masakry jazydów. Kobiety i dziewczynki jazydzkie były wówczas masowo sprzedawane przez terrorystów jako seksualne niewolnice.

Według relacji Aszwak przebywała ona w niewoli od 3 sierpnia do 22 października 2014 roku, kiedy to udało jej się uciec. Aszwak powiedziała agencji AFP, że została kupiona za 100 dolarów przez irackiego dżihadystę, używającego pseudonimu Abu Human.

W 2015 roku Aszwak wraz z rodziną wyjechała do Niemiec i zamieszkała w miasteczku Schwaebisch Gmuend niedaleko Stuttgartu (południe), jednak w 2016 roku znów zobaczyła swego oprawcę – tym razem w Niemczech. Aszwak powiedziała kurdyjskiej telewizji Kurdistan24, że terrorysta szedł za nią aż do jej mieszkania.

W lutym 2018 roku ponownie spotkała Abu Humana w supermarkecie i choć sama udawała, że go nie zna, to gwałciciel powiedział jej, że rozpoznał ją i wie, gdzie ona mieszka. Później, według relacji Aszwak, miał jechać za nią swoim samochodem.

Przerażona jazydka zgłosiła całe zdarzenie niemieckiej policji, która stwierdziła, że z braku dowodów nie może aresztować Abu Humana. Ustalono jednak, że prawdziwe nazwisko mężczyzny brzmi Mohammad Raszid, że pochodzi on z Bagdadu i przybył do Niemiec jako uchodźca.

Aszwak mówiła w telewizji Kurdistan24, że w takiej sytuacji nie mogła zostać w Niemczech, gdyż obawiała się ponownego porwania. Dodała, że w niewoli u Abu Humana była nie tylko gwałcona, ale również torturowana.

Jazydka postanowiła więc wrócić do Regionu Kurdystanu w Iraku i zamieszkać tam w obozie dla uchodźców, w którym wciąż przebywał jej ojciec. W telewizji mówił on, że w sumie z jego rodziny porwanych zostało aż 77 osób, a 41 z nich dotychczas nie odnaleziono.

Rzecznik niemieckiej prokuratury federalnej Frauke Koehler powiedziała w sobotę agencji AP, że jazydka została przesłuchana, ale informacje, które przekazała, nie były dostatecznie precyzyjne. Gdy 13 marca 2018 roku policja zdecydowała się wszcząć jednak postępowanie i chciała ponownie przesłuchać Aszwak, okazało się, że dziewczyna wyjechała już z powrotem do Iraku.

Według Kurdistan24 przypadek Aszwak nie jest jedyną taką sytuacją, gdy jazydki spotkały swych prześladowców z ISIS w Niemczech. Jedyne, co zdaniem kurdyjskiej telewizji wyróżnia ten przypadek, to fakt, że oprawca z ISIS nadal próbował zastraszać swą ofiarę.

PAP/RIRM

drukuj
Tagi: , , , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl