Instytut reumatologii w Warszawie ma kłopoty
Oddział pediatryczny w Instytucie Reumatologii w Warszawie jest zagrożony likwidacją.
Jedyna klinika dziecięca w Polsce ma zostać zlikwidowana w skutek grupowej rezygnacji lekarzy z pracy. 6 na 9 z nich w marcu złożyło wymówienia. Powodem było złe traktowanie lekarzy przez obecną dyrekcję – zastraszanie, poniżanie oraz niska płaca.
Z obawą tej sytuacji przygląda się Małgorzata Tępińska-Wardak, mama 7-letniej Helenki, która leczy się w klinice. Helenka od pięciu lat choruje na twardzinę i korzysta z pomocy Instytutu.
– Boję się, że ten oddział przestanie funkcjonować i nie będę miała gdzie leczyć córki. Próbowaliśmy się skontaktować z panem dyrektorem, żeby pomóc jakoś rozwiązać tą sytuację konfliktową, bo jakiś konflikt tam istnieje. Niestety pan dyrektor odmówił, nie wykazał woli spotkania. Próbujemy zainteresować kogoś losem naszych dzieci i tych dzieci, które tam przyjeżdżają. Codziennie na oddziale jest leczonych czterdziestu pacjentów. Zrobimy wszystko, żeby uratować ten oddział, ale bez pomocy kogoś decyzyjnego, po prostu nie da się tego zrobić – tłumaczy Małgorzata Tępińska-Wardak.
Kłopoty Instytutu rozpoczęły się wraz z powołaniem nowej dyrekcji w 2013 roku.
Po blisko dwuletniej działalności obecnego dyrektora Instytut jest w bardzo złym stanie. W tym czasie wielu profesorów zostało zwolnionych oraz ograniczono działalność placówki.
RIRM