In vitro zamachem na życie

Życie ludzkie należy chronić od samego poczęcia, a technika sztucznej
prokreacji, jaką jest in vitro, temu prawu poważnie zagraża. Co więcej, wskutek
tej metody rodzice co prawda "wchodzą w posiadanie dziecka", ale dzieje się to
za cenę zabicia jego rodzeństwa. Fakty te przypomnieli polscy naukowcy.

Oprócz polskich biskupów, którzy w piśmie wystosowanym do przedstawicieli władz
państwowych przestrzegli przed uchwaleniem ustaw będących "nie do pogodzenia
zarówno z obiektywnymi racjami naukowymi o początku biologicznego życia
człowieka, jak też z jednoznacznymi wskazaniami moralnymi, płynącymi z Dekalogu
i Ewangelii", przeciwko wprowadzeniu regulacji prawnych zmierzających do
legalizacji procedury in vitro opowiedziało się również wielu ludzi nauki.
Wśród nich znalazł się m.in. prof. dr hab. Janusz Gadzinowski, lekarz,
konsultant wojewódzki ds. neonatologii województwa wielkopolskiego i kierownik
Katedry i Kliniki Neonatologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola
Marcinkowskiego w Poznaniu – największej tego typu placówki w Polsce. "Jako
katolik uznaję wszystkie argumenty Kościoła Katolickiego" – napisał w stanowisku
wysłanym do marszałków Sejmu i Senatu. Wyraził obawę, że jeśli zapłodnienie in
vitro zostanie zalegalizowane, wówczas w Polsce wzrośnie ryzyko porodów
przedwczesnych oraz liczba wad wrodzonych; dojdzie też do "epidemii ciąży
mnogiej". Z tym z kolei wiąże się "eliminacja płodu", tj. zabicie jednego z
dzieci w łonie matki w celu ograniczenia liczby płodów i w intencji wykonawców
zwiększenia szans przeżycia pozostałych.
Ze stanowiskiem prof. Gadzinowskiego, a więc i polskich biskupów, zgadza się
także prof. Bohdan Gruchman, wybitny polski ekonomista, wieloletni rektor
Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz aktualny przewodniczący Rady
Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim skupiającej profesorów wyższych uczelni,
wybitnych prawników, lekarzy, członków Polskiej Akademii Nauk związanych z
Poznaniem. Wystosował on do marszałków Sejmu i Senatu list, w którym wyraził
poparcie dla stu naukowców przeciwnych legalizacji zapłodnienia pozaustrojowego.
Przypomniał oświadczenie Rady w kwestii in vitro opublikowane dwa lata temu. Jak
czytamy w stanowisku, "techniki sztucznej prokreacji, które mają – w zamierzeniu
rodziców i lekarzy – służyć życiu, stają się nowymi zamachami na życie". Bardzo
ważnym argumentem jest "potrzeba ochrony życia ludzkiego od poczęcia, które w
tej technice reprodukcji jest poważnie zagrożone". "Chodzi zarówno o embriony
ludzkie implantowane dla pewności sukcesu w większej ilości, jak też o embriony
'nadliczbowe’ zabijane lub zamrażane (samo mrożenie wprost nie zabija, ale po
odmrożeniu część embrionów rozpada się)". Jak wskazali członkowie Rady, "dzięki
technice sztucznej prokreacji rodzice otrzymują oczekiwane dziecko za cenę
zabicia czy zamrożenia pozostałego rodzeństwa", a "dziecko przychodzi na świat
nie dlatego, że jest owocem zjednoczenia rodziców, ale dzięki zastosowaniu
określonych działań lekarskich". A to, jak zauważają, jest nieetyczne.
Również dr Maciej Barczentewicz, ginekolog położnik, prezes Fundacji Leczenia
Niepłodności Małżeńskiej im. Jana Pawła II, w wypowiedzi dla KAI pozytywnie
odniósł się do listu biskupów i potwierdził, że diagnostyka preimplantacyjna, w
której wykrywa się wadliwy gen i usuwa dziecko, jest wyrafinowaną formą
eugeniki.
 

Małgorzata Bochenek

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl