Halny wrócił w Beskidy; strażacy odnotowali pierwsze interwencje
Silny wiatr wieje w Beskidach. Halny pojawił się w środę po południu. Strażacy odnotowali już pierwsze interwencje w rejonie Bielska-Białej i na Śląsku Cieszyńskim. Według synoptyków z IMGW, będzie wiało przynajmniej do wieczorna.
Oficer dyżurny powiatowej straży pożarnej na Śląsku Cieszyńskim Mirosław Ćwiertnia poinformował, że w ciągu dwóch godzin interweniowano tam dwudziestokrotnie. Głównie usuwano połamane konary. W Brennej wiatr przewrócił wiatę przystanku, a w Wiśle złamane drzewo uszkodziło trzy zaparkowane samochody.
Zgłoszenia napływają też do strażaków w Bielsku-Białej. Wyjeżdżali już dziesięciokrotnie, aby usuwać złamane drzewa.
Centralne biuro prognoz meteorologicznych IMGW z Krakowa przestrzegło, że halny będzie wiał do wieczora. W porywach ma osiągać prędkość do 90 km na godz. Łowcy Burz Podbeskidzie poinformowali, że około południa stacja obserwacyjna na bielskim lotnisku sportowym w Aleksandrowicach odnotowała podmuch o prędkości 104 km na godz.
PAP/RIRM