Gminom Wilga i Maciejowice na Mazowszu grozi powódź
Z powodu nieremontowanych wałów przeciwpowodziowych na Wiśle, gminom Wilga i Maciejowice w powiecie Garwolińskim na Mazowszu grozi zalanie. Mieszkańcy obawiają się powtórki scenariusza z 2010 roku, kiedy doszło do lokalnych podtopień. Ciągle bezskutecznie upominają się o modernizację wałów wiślanych na tym terenie.
W przypadku przerwania wałów przeciwpowodziowych zalanych zostałoby ok. 8 tys. ha. W większości znajdują się na tym terenie trwałe uprawy sadownicze. Zachodzi zagrożenie dla ok 5 tys. mieszkańców, którzy utrzymują się z tych upraw – wskazał Jacek Piesiewicz, radny gminy Wilga. Zaznaczył przy tym, że odtworzenie takiego potencjału produkcyjnego będzie bardzo trudne.
– Produkujemy ok. 100 tys. ton owoców w tym rejonie. Jesteśmy w stanie przechować ok. 80 tys. z nich w bardzo nowoczesnych obiektach przechowalniczych. Skąd wziąć pieniądze na odtworzenie tego potencjału? Poza tym potencjał produkcyjny zostanie odtworzony najszybciej w ciągu pięciu lat. Nasze gospodarstwa są bezpośrednim zapleczem produkcyjnym dla pięciu grup producenckich. W momencie, gdy tego zaplecza zabraknie, to ich funkcjonowanie staje się zupełnie bezcelowe. Trzeba by było zapytać wtedy np. o niezrealizowanie kontrakty czy kary handlowe – powiedział Jacek Piesiewicz.
Lokalne władze, jak dotąd bezskutecznie, domagają się od marszałka województwa podjęcia natychmiastowych działań w sprawie modernizacji wałów przeciwpowodziowych na terenie gmin Wilga i Maciejowice. Interpelację w tej sprawie wystosował także poseł PiS-u Grzegorz Woźniak, były starosta Powiatu Garwolińskiego.
Więcej o sprawie w programie: Po stronie prawdy: 21.10.2015 [oglądaj]
RIRM