Głodówka w szkole w Dąbkach nadal trwa
Władze gminy Darłowo nie porozumiały się z kobietami głodującymi w obronie zlikwidowanego zespołu szkół w Dąbkach. Głodówka nadal trwa; to już 13 dzień.
Wczoraj wójt gminy Darłowo wezwał cztery kobiety głodujące w obronie zlikwidowanego zespołu szkół w Dąbkach do opuszczenia sali konferencyjnej urzędu. Protestujące jednak odmówiły. W związku z tym wójt Franciszek Kupracz wydał oświadczenie, w którym napisał, iż spełnił żądania głodujących i „w tej sytuacji uważa dalszy protest głodowy, pobyt pań w sali konferencyjno-bankietowej za bezcelowy”.
Spełnienie żądań – według wójta – polega na zwołaniu na 20 kwietnia nadzwyczajnej sesji rady, na której mają być rozpatrzone m.in. skargi rodziców i Związku Nauczycielstwa Polskiego na uchwały o likwidacji szkół.
– Po konsultacji z naszymi prawnikami doszliśmy do wniosku, że wójt nie może wpływać na głosowanie radnych. Wójt każe im zagłosować o uchylenie uchwał i wtedy my mamy wyjść. Na tą chwilę nic się nie zmieniło. Kobiety, które strajkują wyjdą po głosowaniu, które ma się odbyć w sobotę – powiedziała Agnieszka Czupajło, jedna z prostujących.Głodówka rozpoczęła się 5 kwietnia. Podczas sesji, na której podjęto uchwały o likwidacji zespołu szkół w Dąbkach, trzy kobiety przykuły się łańcuchem do stołu prezydialnego, żądając pozostawienia placówki w dotychczasowej formie organizacyjnej.
W zespole szkół w Dąbkach uczy się obecnie blisko 240 uczniów. Wójt chce, żeby likwidowane placówki przejęło stowarzyszenie i prowadziło jako szkoły niepubliczne. Protestujące na to się nie godzą. Ich zdaniem takie przekształcenie nie gwarantuje ani dotychczasowego poziomu nauczania, ani dalszego istnienia szkoły, która znajduje się na atrakcyjnym z komercyjnego punktu widzenia terenie. Są natomiast gotowe założyć stowarzyszenie, które będzie wspierało publiczną placówkę w Dąbkach.
RIRM/ PAP