Gdańsk: uruchomiono pompę w przepompowni Ołowianka
W gdańskiej Przepompowni Ścieków Ołowianka zainstalowano nowy silnik dostarczony z Holandii i uruchomiono pompę – poinformowała spółka Saur Neptun Gdańsk, która zarządza siecią wodociągowo-kanalizacyjną. Dzięki temu najprawdopodobniej za kilka godzin będzie można zakończyć awaryjny zarzut ścieków do rzeki Motławy.
Powodem poważnej awarii w Gdańsku było zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników. W związku z awarią spółka Saur Neptun Gdańsk zdecydowała o awaryjnym zrzucie ścieków do Motławy. Na przepompowni Ołowianka trwa rozruch pompy, która została zamontowana w nocy. Ma to ograniczyć zrzut awaryjny zanieczyszczeń do Zatoki Gdańskiej.
– Jest to faza rozruchowa, czyli tak naprawdę testujemy możliwości tej jednej pompy i czekamy aż jutro w nocy rozpoczniemy montaż kolejnego silnika, który pozwoli nam uruchomić drugą pompę – tłumaczy Magdalena Rusakiewicz, rzecznik prasowy spółki Saur Neptun Gdańsk.
Przedstawiciele firmy pytani o ewentualne działania, jakie spółka podejmie, aby oczyścić wody Motławy i Zatoki Gdańskiej nie byli w stanie udzielić odpowiedzi. Podkreślają, że w tej chwili najważniejsze jest ostateczne usunięcie
awarii. Jej przyczyną, jak wskazuje Saur Neptun Gdańsk, najprawdopodobniej miały być dwa zaniki napięcia.
Przedstawiciele Grupy Energa mówią, że oba transformatory były sprawne.
– Jesteśmy absolutnie przekonani, że po naszej stronie działało wszystko prawidłowo (…). Ta energia elektryczna, która była dostarczana do tych urządzeń, nawet jej dostarczanie jest zabezpieczone na dwój sposób. I to wszystko zostało z naszej strony spełnione – zaznacza Adam Kasprzyk, rzecznik Grupy Energa.
Sprawę ma wyjaśnić specjalna komisja.
– Będzie to komisja niezależnych ekspertów. Ma ją powołać miasto Gdańsk. Mają to być ludzie z zewnątrz, fachowcy. (…) Będziemy współpracować w celu wyjaśnienia skutków tej awarii po to, żeby druga taka nie miała miejsca – zapewnia rzecznik Saur Neptun Gdańsk.
Do czasu naprawy przepompowni miasto apeluje, by mieszkańcy ograniczyli kąpiele i prania, aby nie gromadziło się jeszcze więcej ścieków.
TV Trwam News/RIRM