Gaz łupkowy a Unia Europejska

Wydobycie gazu łupkowego może być znakomitą alternatywą dla monopolu Rosji na rynku gazowym. Z Niki Tzavela, posłanką do Parlamentu Europejskiego rozmawia Dawid Nahajowski.

Dawid Nahajowski: Jest Pani autorką sprawozdania Komisji ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii w Parlamencie Europejskim, która zajmuje się m.in. gazem łupkowym. Jakie są najnowsze informacje na ten temat?

Niki Tzavela: Komisja ds. Przemysłu, Badań Naukowych i Energii oraz Komisja ds. Ochrony  Środowiska, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności przyjęły sprawozdania w sprawie gazu łupkowego. Po przegłosowaniu obu tych dokumentów na poziomie komisji przewidywana jest wspólna debata w sprawie gazu łupkowego i oleju łupkowego na kolejnej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Następnie odbędzie się głosowanie nad tymi dwoma sprawozdaniami.

Dawid Nahajowski:  Pani zdaniem gaz łupkowy może stać się dla Polski realną alternatywą w stosunku do innych rodzajów energii?

 

Niki Tzavela: Rozumiem, że dla niektórych państw członkowskich Unii Europejskiej, np. Polski, gaz łupkowy jest tematem bardzo interesującym. Oczywiste jest, że gaz łupkowy stanowi dla Polski alternatywę względem gazu rosyjskiego, a także może zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne, nie wspominając, że jest to surowiec dostępny na miejscu i że spowoduje wzrost w sektorze energii i w całej gospodarce.

 

Dawid Nahajowski:  Produkcja tego surowca w UE to nie taka prosta sprawa, mając na uwadze wiele przeciwności i regulacji… 

 

Niki Tzavela: Pomimo, że produkcja gazu łupkowego w Unii Europejskiej jeszcze nie ruszyła, widzimy już efekty wydobycia tego surowca. Mianowicie, państwa członkowskie posiadające potencjał wydobycia tego gazu i graniczące z Rosją mogły renegocjować z tym krajem taryfy cenowe na gaz importowany z Rosji. Dlatego też widzimy rolę gazu łupkowego, jako znaczącej karty przetargowej dla państw członkowskich Unii Europejskiej uzależnionych od gazu rosyjskiego.

 

Dawid Nahajowski: Jak Pani ocenia koszty związane z procesem wydobycia gazu łupkowego? W mediach pojawiło się wiele słów krytyki na ten temat, w szczególności ze strony Rosji.

 

Niki Tzavela: Prawdą jest, że koszty wydobycia gazu łupkowego są obecnie dość wysokie, ale trzeba pamiętać, że wydobycie tego surowca to względnie nowa gałąź przemysłu w Europie. Kiedy myślimy o gazie łupkowym, to natychmiast kojarzy nam się wielki wzrost wydobycia tego gazu w Stanach Zjednoczonych. Tam gaz łupkowy zrewolucjonizował krajowy rynek energii. Trzeba jednak pamiętać, że gaz łupkowy wydobywa się w Stanach Zjednoczonych już od prawie pół wieku. Ogromny wzrost produkcji gazu łupkowego w USA możliwy był dzięki istnieniu odpowiedniego środowiska przemysłowego, w tym wystarczającej liczby szybów, niezbędnej siły roboczej, a także posiadającym duże doświadczenie i dobry sprzęt firm serwisowych. Trzeba czasu, aby niezbędny sektor serwisowy w Europie rozwinął odpowiedni potencjał, a firmy kupiły niezbędny sprzęt i nabyły doświadczenia, by możliwa była produkcja gazu łupkowego na dużą skalę, co prawdopodobnie zwiększy koszty w perspektywie krótkoterminowej.

 

Dawid Nahajowski: Czy Pani zdaniem Unia Europejska powinna współpracować ze Stanami Zjednoczonymi i bazować na ich doświadczeniu w wydobyciu łupków?

 

Niki Tzavela: Unia Europejska powinna zachęcać do współpracy pomiędzy właściwymi firmami z UE i USA, a także społecznościami lokalnymi, aby umożliwić zastosowanie najlepszych istniejących technologii oraz przyjaznych środowisku procesów przemysłowych, jednocześnie obniżając koszty. Jedną z propozycji mogłoby być tworzenie partnerstw pomiędzy miastami europejskimi oraz Stanami, np Pensylwanią, posiadającymi duże doświadczenie w zakresie wydobycia gazu łupkowego.

 

Dawid Nahajowski:  Czy obawy o to, że wydobywanie gazu łupkowego może zostać zablokowane przez Rosję są Pani zdaniem uzasadnione?

 

Niki Tzavela: Pojawienie się gazu łupkowego na rynku oznacza, że Rosja musi zrewidować swoją strategię w niektórych aspektach. Na pewno to, że Gazprom zechciał renegocjować ceny swojego gazu oznacza dla europejskiego rynku, że koncern ten świadomy już jest potencjalnego zagrożenia, jakie gaz łupkowy niesie dla dominacji na rynku. Ponadto Rosja jest świadoma, że Chiny również posiadają gaz łupkowy, dlatego, czy spogląda na wschód ku Chinom, czy na zachód ku Europie, po obu stronach gaz łupkowy jest czynnikiem, którego nie może zignorować. Pomimo wielu spekulacji, że Rosja chce zablokować produkcję gazu łupkowego warto pamiętać, że prezydent tego kraju Władimir Putin powiedział Gazpromowi by zbadał możliwości wydobycia gazu łupkowego w Rosji, zamiast martwić się działaniami innych, a to jest jasny sygnał, jakie intencje mają Rosjanie.

 

Dawid Nahajowski:  Jakie jest obecne stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie gazu łupkowego? 

Niki Tzavela: 7 września 2012 roku Komisja Europejska zaprezentowała trzy opracowania na temat gazu i oleju łupkowego zamówione odpowiednio przez dyrektoriat ds. energii, dyrektoriat ds. środowiska, oraz dyrektoriat ds. klimatu (dotyczą one gazu niekonwencjonalnego: potencjalnych skutków dla rynku energii w Unii Europejskiej (DG ENERGY); pomocy w identyfikacji potencjalnego ryzyka dla środowiska i zdrowia ludzkiego, wynikającego z użycia węglowodorów w trakcie szczelinowania hydraulicznego;  wpływu potencjalnej produkcji gazu łupkowego w UE na klimat  (DG ENVI) – DN).

 

Po przegłosowaniu obydwu raportów Parlamentu Europejskiego dotyczących gazu łupkowego na sesji plenarnej, Komisja Europejska podejmie decyzję, czy przedstawić propozycję legislacyjną w sprawie produkcji gazu łupkowego w Europie. Do tej pory komisarz ds. energii Guenther Oettinger obstaje przy swoim, twierdząc, że produkcja gazu łupkowego to sprawa państw członkowskich i że Unia Europejska respektuje decyzje państw członkowskich w obszarze różnicowania źródeł energii, o czym stanowią traktaty UE.

 

Dawid Nahajowski:  Dziękuję za rozmowę.

 

Z Niki Tzavela, posłanką do Parlamentu Europejskiego rozmawia Dawid Nahajowski.

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl