W. Gadowski: Układy z panem Majchrowskim doprowadzą do klęski wizerunkowej PiS w Krakowie

Doszły do mnie informacje, że „znakomici” stratedzy, przewodzący krakowskiej organizacji PiS wymyślili, że bez poparcia pana komucha profesora prawa Jacka Majchrowskiego, obecnego nieszczęsnego i najgorszego prezydenta miasta Krakowa, PiS nie wygra wyborów. […] Wszelkie układy z panem Majchrowskim mają taką wartość, jak papier, na którym nabazgroli się notatki z tych układów – powiedział red. Witold Gadowski w swoim cotygodniowym „Komentarzu Tygodnia”.

Red. Witold Gadowski odniósł się do pogłoski o powstaniu komisji, która ma weryfikować polskich ambasadorów. Zaznaczył, że jeśli ona powstanie, będzie to dobra inicjatywa.

– Dowiedziałem się, że ma powstać nadzwyczajna komisja, która będzie weryfikowała wszystkich ambasadorów, tak, żeby już na placówkach polskich za granicą byli ludzie, którzy reprezentują naprawdę Polskę. Nic, tylko przyklasnąć. Oczywiście, od strony prasy Adama Michnika i Mariusza Waltera, czyli z telewizji TVN i z tej gazety, która jest biuletynem KOD-u, ozwały się głosy, że szykuje się największa w historii czystka w polskiej dyplomacji. Spokojnie – od jakiegoś czasu na Twitterze zamieszczam co lepsze „kwiatki”, a chociażby taki „kwiatek”, że w ambasadzie w Pradze pracuje jeszcze ciągle pani Bierut. Ile jeszcze tych skamielin komunistycznej Polski, a właściwie komunistycznego PRL-u, funkcjonuje na placówkach zagranicznych? – zastanawiał się red. Witold Gadowski.

Dziennikarz poinformował, ze otrzymał anonimowy list, w którym autor krytycznie wypowiedział się na temat kandydata na ambasadora w krajach azjatyckich Waldemara Dubaniowskiego, w przeszłości związanego z SLD.

– Otrzymałem […] anonimowy list. List dotyczy wymienionego przeze mnie w komentarzu pana Waldemara Dubaniowskiego, […] związanego z SLD, z komunistami, który ma być ambasadorem w kilku krajach azjatyckich. Anonim […] zarzuca panu Dubaniowskiemu pewien nieładny uczynek w czasie, gdy był ambasadorem RP w Singapurze. Jeżeli to prawda, jeżeli anonim ma rację, to należałoby się zastanowić panie Waldemarze i panie ministrze Waszczykowski. Poza tym wydaje mi się, że fakt, iż pan Waldemar Dubaniowski pojawił się na kilku imprezach na ulicy Nowogrodzkiej, wcale nie świadczy o tym, że pan Waldemar Dubaniowski przeżył swoiste katharsis i z postkomunisty stał się wierzącym niepodległościowcem – akcentował redaktor Gadowski.

Jeśli prawdą jest to, że Witolda Waszczykowskiego na stanowisku szefa MSZ ma zastąpić Jacek Saryusz-Wolski, to być może nie byłoby to złe rozwiązanie – stwierdził publicysta.

– Ciekawe, czy prawdą jest, […] że stery MSZ za jakiś czas ma przejąć pan Jacek Saryusz-Wolski. Jeżeli by tak było, to byłoby to wcale niegłupio. Co prawda pan Saruysz-Wolski swój „wiek męski-wiek klęski” przeżył w Platformie Obywatelskiej, ale w ostatnim czasie wykazał się dość twardą, męską postawą, bo wystąpić przeciw własnemu środowisku i otwarcie mówić o jego patologiach – to jest akt odwagi – wskazywał red. Witolad Gadowski.

Red. Witold Gadowski skomentował również manipulację dziennika „Rzeczpospolita” w sprawie wypowiedzi Marine le Pen na temat rzekomego demontażu Europy wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim.

– Jak to świadczy o dzienniku „Rzeczpospolita”, dzienniku, który słynął z solidności i dobrego rzemiosła dziennikarskiego? Sami państwo sobie odpowiedzcie. Pod rządami pana Grzegorza Hajdarowicza „Rzeczpospolita” staje się „rzeczpuplitą”, a zamiast faktów zaczyna publikować „fuckty”, czyli będzie to dziennik „fucktograficzny”. Szkoda, ale cóż – taki mamy czasy i jeszcze niejedna firma „spsieje”, zanim staniemy się w miarę rozsądnym i solidnym państwem – ocenił publicysta.

W swoim felietonie dziennikarz poruszył również kwestię wartości, głoszonych przez profesorów na polskich uczelniach. Podkreślił, że na uniwersytetach, takich jak np. Uniwersytet Jagielloński, nie dopuszcza się do głosu ludzi, którzy „myślą po polsku”.

– W Polsce zaczynają się tworzyć strefy „no go zone”, które nie wpuszczają do swoich sal ludzi, posiadających inne poglądy niż postpeerelowscy profesorowie. Dużo się mówi o lustracji sędziów, dużo się mówi (przynajmniej ostatnio) o pani Magdalenie Gersdorf, a jakoś mało mówimy o profesurze. Może warto by się przypatrzeć, kto kształci naszą młodzież, bo „takie będą Rzeczpospolite, jakie młodzieży chowanie”. Więc warto by troszeczkę może przypatrzeć się przeszłości niektórych profesorów, także z Uniwersytetu Jagiellońskiego, a szczególnie z wydziału prawa. Tam, proszę państwa, jest prawdziwa strefa „no go zone”. Żaden człowiek myślący po polsku tam się nie prześlizgnie. Nie mamy enklaw muzułmańskich, tak jak w zachodniej Europie, ale mamy enklawy antyracjonalne, enklawy zapiklonych emocji – powiedział red. Gadowski.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl