W. Gadowski: Magister historii, który ściągał na maturze, śmie nas pouczać na temat praworządności?
Bronisław Maria „Kukunio” Komorowski […] niemalże w tym samym czasie, kiedy pouczał o konstytucji i praworządności, przypomniał sobie, że jak zdawał maturę z matematyki, to zdawał ją z pomocą kolegów i koleżanek, przy pomocy nauczycieli. Czyli co, ściągał na maturze? I taki magister historii śmie nas pouczać dziś na temat praworządności? – dopytywał w swoim „Komentarzu Tygodnia” red. Witold Gadowski.
Witold Gadowski odniósł się do słów posła PO Jana Grabca, który stwierdził, że pomysł Andrzeja Dudy w sprawie referendum dotyczącego zmiany konstytucji jest dążeniem do drastycznego ograniczenia demokracji w Polsce.
– Referendum z natury jest odwołaniem się do głosu obywateli, czyli w państwach, które liczą miliony obywateli, jest to największa okazja do tego, żeby każdy z nas, każdy obywatel, mógł wypowiedzieć swoje zdanie w kwestii ważnych dla państwa. Czy widzicie państwo w tym drastyczne ograniczenie demokracji? Czymże jest demokracja? Przypomnę posłowi Grabcowi, że demokracja pochodzi od rzeczownika demos, czyli lud, a więc skoro lud rządzi, to najbardziej klarowną takich rządów jest oczywiście grecka Agora, gdzie całe zgromadzenie wypowiada swoją opinię i przeprowadza się głosowanie – powiedział publicysta.
Dziennikarz skomentował również wypowiedź byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, który ocenił, że zaproszenie prezydenta Dudy do dyskusji o konstytucji jest jak zaproszenie kryminalisty do dyskusji o nowym kształcie Kodeksu Karnego.
– Panie Bronisławie Mario, o ile mnie pamięć nie myli, to przed panem jeszcze procesik w sprawie tzw. afery marszałkowej, w którym oskarżonym i uniewinnionym był Wojciech Sumliński, a pan bardzo dziwnie, zasłaniając się brakiem pamięci, zeznawał w tej sprawie. Zresztą był pan prekursorem całej masy zeznań, które potem pojawiły się przed komisją ds. Amber Gold: „Nie wiem, nie wiem, nie pamiętam”. Teraz były pan prezydent Bronisław Maria „Kukunio” Komorowski przypomniał sobie, że jednak coś wie i porównał dr Andrzeja Dudę do kryminalisty – akcentował redaktor.
Publicysta skrytykował również Prawo i Sprawiedliwość za brak działań w kwestii rozliczania poprzednich rządów z afer, które wówczas miały miejsce. Jako przykład podał aferę z zakupem Pendolino.
– Ze strony Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i całej reszty tego wesołego towarzystwa coraz częściej pobrzmiewają buńczuczne zapowiedzi, że „spisane będą czyny i rozmowy” (pan Budka), „będziecie siedzieć” (panie z Nowoczesnej), „zostaniecie rozliczeni” (pan Grzegorz Schetyna). Tak, drodzy państwo z Prawa i Sprawiedliwości i obecnych władz, kończy się opieszałość w rozliczaniu poprzednich afer. Jeżeli nadal będziecie zwlekać – a zwlekacie już półtora roku – z rozliczeniem afer typu zakup Pendolino (pan Sławomir Nowak robi teraz „karierę” na Ukrainie, a odpowiedzialny jest przecież jako jeden z głównych za zakup Pendolino), to coraz bardziej bezczelni i ośmieleni staną się ci, o których marszałek Piłsudski wypowiadał wezwanie „bić…!” – wyjaśnił red. Witold Gadowski.
Warto rozważyć, czy nie jest to już ten moment, aby doprecyzować lub napisać od nowa ustawę zasadniczą – zaznaczył Witold Gadowski.
– Warto by się zastanowić, czy nie nadszedł już rzeczywiście czas, by polską konstytucję lepiej napisać, precyzyjniej. Komu szkodzi nowa konstytucja, która będzie precyzyjna, dobra i krótsza niż ta, która jest obecnie? […] Życie powoli przegania konstytucję. Żyjemy w epoce cyfrowej, więc być może Polska powinna mieć już konstytucję 2.0 – stwierdził dziennikarz.
Redaktor zwrócił uwagę, że najmocniej w obronie obecnej konstytucji stają środowiska prawnicze, które są w niej korzystnie umocowane.
– Najmocniejszymi obrońcami starej konstytucji są środowiska prawnicze, bo one w tej konstytucji umocowane są najlepiej. Jak wiadomo, w mętnej wodzie najlepiej łowi się ryby. Tam, gdzie jest duże pole do interpretacji, tam potrzeba interpretatorów. Kimże są interpretatorzy, jak nie właśnie środowiskami prawniczymi, które uzurpują sobie prawo do sprawowania jakieś dziwnej władzy, władzy w interpretowaniu mętnych zapisów konstytucji? Przy okazji konfliktu o Trybunał Konstytucyjny widzieliśmy, jak bardzo słaba jest obecna ustawa zasadnicza – podkreślił publicysta.
RIRM