Fuszara chce obowiązkowych zajęć z edukacji seksualnej
Małgorzata Fuszara, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, chce aby nasze dzieci obowiązkowo uczestniczyły w zajęciach z edukacji seksualnej.
Zwróciła się ona do minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, by wszystkie dzieci uczęszczały na tzw. „Wychowanie do życia w rodzinie”. Teraz zajęcia nie mają charakteru obligatoryjnego, o udziale w nich decydują rodzice.
Pełnomocnik podnosi, że ustawa o planowaniu rodziny nie zostawia możliwości wychowania do życia w rodzinie samym rodzicom. A skoro nie ma takiego zapisu, państwo ma pełne kompetencje do przejęcia tych zadań.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz (bioetyk) podkreśla, że takie tłumaczenie budzi niepokój. To kolejne naruszenie zasady pomocniczości, która rozdziela kompetencje państwa i rodzin.
Ponadto ekspert zwraca uwagę na problem preferencji i modelu wychowania, które reprezentuje minister.
– Pani minister – jak doskonale wiemy – jest tą osobą, która wprowadzała ideologię gender do polskiego szkolnictwa wyższego. Jest także tą osobą, która, jeszcze przed urzędem ministerialnym, wypowiedziała się na temat otwarcia dyskusji nt. związków kazirodczych i dlatego, jeżeli taka osoba wysuwa postulat wprowadzenia obowiązkowych zajęć z zakresu wychowania do życia w rodzinie, rodzi się pytanie – jaki kształt będą miały te zajęcia? – zaznaczył ks. prof. Paweł Bortkiewicz.Obecnie zajęcia z wychowania do życia w rodzinie prowadzone są w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych, w każdej klasie po 14 godzin. Edukacja seksualna jest jednym z elementów tych zajęć.
RIRM