Fundacja Mamy i Taty przygotowała projekt, który ma zapewnić rodzicom wpływ na treści przekazywane dzieciom podczas zajęć dodatkowych
Fundacja Mamy i Taty przygotowała projekt zmiany prawa oświatowego mający zapewnić rodzicom optymalny wpływ na treści prezentowane dzieciom podczas zajęć dodatkowych i rozszerzonych w szkołach.
W jego myśl – jak podaje „Nasz Dziennik” – podmioty zewnętrzne będą mogły prowadzić zajęcia w szkołach tylko po rzetelnym poinformowaniu rodziców, kim są.
Niewywiązanie się z tego obowiązku miałoby wiązać się z potencjalną sankcją. Projekt zakłada, że rodzicom przysługiwałoby prawo wyegzekwowania od szkoły oraz podmiotu organizującego zajęcia odszkodowanie.
Propozycja stanowi odpowiedź na liczne sygnały od rodziców zaniepokojonych sączeniem w szkołach treści skrajnie ideologicznych.
Projekt pozytywnie odbiera Andrzej Jaworski z inicjatywy ,,SOS dla Polskiej Rodziny”. W jego ocenie, forsując nowe rozwiązania nie można jednak zapominać o obecnych, które trzeba egzekwować i czego powinniśmy wymagać.
– Każda tego typu inicjatywa jest cenna. Natomiast nie możemy zapominać, że w szkołach obowiązuje prawo polegające na tym, że mogą być uczone tylko i wyłącznie tego typu przedmioty i mogą być prowadzone tego typu zajęcia, które są zatwierdzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Bardzo dobrze, że powstają propozycje zwiększające uprawnienia rodziców, ale musimy pamiętać o tym, żeby cały czas naciskać na dyrektorów, kuratorów czy wysłać maile, pisma do ministerstwa, żeby nie dochodziło do tego, co jest w tej chwili w postaci naruszania tych przepisów, które powinny być stosowane – mówi Andrzej Jaworski.
Fundacji Mamy i Taty zależy, aby przygotowane przez nią przepisy obowiązywały już od nowego roku szkolonego, dlatego myśli o skierowaniu projektu do Sejmu drogą poselską lub nowelizacją rządową, które to przyśpieszą.
Obecnie badane są możliwości i prowadzone rozmowy z posłami.
RIRM