„Folwark zwierzęcy” zawieszony

Związkowcy z NSZZ „Solidarność” zawiesili trwający od kilku dni protest przed Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie. Zorganizowali go – jak wyjaśniali – w związku z brakiem realizacji adresowanych do rządu postulatów, dotyczących m. in. zmian w kodeksie pracy.

Związkowcy złożyli kilkanaście namiotów, flagi i transparenty a także wojskową kuchnię polową, które stały przed urzędem od 10 czerwca. Szacują, że codziennie w miasteczku było ponad 200 osób, kilkanaście zostawało na noc.

„Przez cały ten czas próbowaliśmy nawiązać dialog z rządzącymi, przekazywaliśmy petycje z postulatami, odbywaliśmy spotkania i dyskusje. Jednak nadal, niezmiennie od wielu miesięcy, nie otrzymaliśmy żadnego sygnału czy odpowiedzi od premiera Donalda Tuska, do którego wielokrotnie apelowaliśmy” – poinformowali związkowcy.

Jak twierdzą, teraz trzeba przyjrzeć się wynikom ogólnopolskiego referendum strajkowego i rozpocząć przygotowania do kolejnych protestów. Przewodniczący zachodniopomorskiej Solidarności Mieczysław Jurek powiedział, że w trakcie protestu udało się porozmawiać m.in. z wojewodą, niektórymi parlamentarzystami i radnymi miejskimi o problemach regionu i postulatach związkowców.

Jak dodał, uzyskał także zapewnienie że wojewódzka komisja dialogu społecznego zajmie się m.in. sprawami oświaty. Związkowcy sprzeciwiają się m.in. uelastycznieniu czasu pracy oraz likwidacji szkół i przerzucania finansowania szkolnictwa publicznego na samorządy. Domagają się natomiast ustaw ograniczających umowy śmieciowe, podwyższenia płacy minimalnej i systemu osłonowego oraz ulg podatkowych dla przedsiębiorstw utrzymujących zatrudnienie w czasie niezawinionego przestoju.

Dla Pomorza Zachodniego związkowcy żądają specjalnego rządowego programu, który ma przyczynić się do ożywienia gospodarczego regionu i rewitalizacji przemysłu stoczniowego. W poniedziałek kilkusetosobowa manifestacja związkowców przemaszerowała ulicami Szczecina.

Także w poniedziałek protestujących odwiedził przewodniczący komisji krajowej Solidarności Piotr Duda i Paweł Kukiz, jeden z liderów Platformy Oburzonych. Protestujący przez kilka dni rozmawiali o sytuacji społecznej, politycznej i gospodarczej regionu. Każdy dzień poświęcony był innym zagadnieniom; m.in. sytuacji w przemyśle energetycznym i stoczniowym, sytuacji na kolei czy w Poczcie Polskiej.

Piątek poświęcony był problemom służby zdrowia i sytuacji w rolnictwie. Tego dnia do protestujących dołączyli rolnicy, którzy przyjechali do miasta kilkunastoma ciągnikami. Protestowali w ten sposób przeciwko nieprawidłowościom w obrocie ziemią rolniczą. W zagrodzie ustawionej w miasteczku namiotowym pojawiły się przywiezione wcześniej przez rolników zwierzęta; kozy, baran, gęsi i kury. Nad zagrodą umieszczono napis „folwark zwierzęcy”, nawiązujący do tytułu powieści George’a Orwella. Na tabliczce można było przeczytać m.in.: „baran – Stefek, lubi szczaw. Najładniejsza kura – Asia ze swoim zespołem przepadają za sportem”.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl