Festiwal Malta z prowokatorem na czele bez ministerialnej dotacji?
Wszystko wskazuje na to, że poznański festiwal Malta zostanie pozbawiony ministerialnej dotacji. Szef resortu kultury Piotr Gliński w jednym z wywiadów powiedział, że nie będzie wpierać inicjatyw, w których swój udział zaznacza prowokator Oliver Frljić, reżyser obrazoburczej „Klątwy”.
Przeciwko działalności reżysera bluźnierczej pseudosztuki „Klątwa” w ostatnim czasie odbył się w Poznaniu protest części mieszkańców miasta, którzy nie godzą się na jego obecność na festiwalu Malta.
– Boimy się o Poznań. Nie chcemy w Poznaniu obrażania kogokolwiek. Nie chcemy w Poznaniu obrażania katolików – mówi Piotr Barełkowski, organizator poznańskiego protestu.
Poprzez te działania udało się osiągnąć to, że ministerstwo kultury rozważa brak dotacji dla festiwalu Malta.
– W tej chwili pan premier Gliński jasno postawił sprawę, jeżeli Oliver Frljić będzie kuratorem Malty, to festiwal nie liczyć na dofinansowanie. Decyzja leży po stronie organizatorów – tłumaczy Szymon Szynkowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Poznania.
Polityk rozmawiał z wicepremierem Glińskim na temat kontrowersji wokół osoby kuratora festiwalu Malta. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby organizatorzy festiwalu Malta zmienili kuratora.
– To jest bardzo ważny sygnał dla organizatorów, ale śmiem wątpić czy oni wezmą go pod uwagę. Bo mimo wszystko dotacja, której udzielało ministerstwo nie jest tak duża jak te udzielane przez samorządy, między innymi przez miasto Poznań – podkreśla Jan Sulanowski, radny urzędu miejskiego w Poznaniu.
W tym roku na organizację festiwalu Malta miasto przeznaczyło ponad dwa i pół miliona złotych.
– Pamiętajmy, że kultura ma przede wszystkim być dla ludzi, dla mieszkańców, nie powinna służyć do wywoływaniu różnego rodzaju kontrowersji, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością – akcentuje poznański radny Mateusz Rozmiarek.
Pod apelem przeciwko zmianie kuratora poznańskiego festiwalu Malta można podpisać się na stronie citizengo.pl.
TV Trwam News/RIRM