Ewa Kopacz za in vitro i związkami partnerskimi

Ewa Kopacz opowiada się za dalszą promocją in vitro, uregulowaniem związków partnerskich i ratyfikacją Konwencji przeciw przemocy. Mówiła o tym podczas wywiadu w jednej ze stacji telewizyjnych.

Nowa premier podkreślała, że in vitro jest szansą dla tysiąca polskich rodzin, młodych małżeństw, które dzisiaj chcą mieć dziecko. Przypomniała też, że od ubiegłego roku 270 mln zł poszło na program sztucznego zapłodnienia.

Warto przypomnieć, że ta procedura budzi wątpliwości etyczne, ale może też skutkować różnymi powikłaniami. Przykładem może być dziecko z in vitro, którego nie chciał zabić prof. Bogdan Chazan. Dziecko urodziło się na skutek procedury in vitro i urodziło się z licznymi wadami genetycznymi.

Takich przypadków może być jednak więcej – mówiła Ewa Kowalewska, prezes Forum Kobiet Polskich.

– Nie wiemy ile takich dzieci, które udało się implantować w łonie matki; które przeżyły pierwszy etap jest chore i okazuje się to w czasie ciąży. Chcielibyśmy wiedzieć, ile jest takich aborcji dzieci na zamówienie po badaniach prenatalnych. Chcielibyśmy, żeby to finansowanie z naszej kieszeni było powstrzymane. Również chcielibyśmy się dowiedzieć, dlaczego te ośrodki nie podejmują pełnej opieki okołoporodowej nad kobietą, której wyprodukowali dziecko. Jak ona jest w ciąży to już od 10 tygodnia przekazywana jest do szpitala, do innych ośrodków, gdzie płacimy NFZ – mówiła Ewa Kowalewska.

Ewa Kopacz powiedziała też, że trzeba uregulować kwestię związków partnerskich, choć zapewniała, że jest przeciwniczką adoptowania przez nie dzieci. Ewa Kopacz opowiedziała się również za ratyfikacją kontrowersyjnej Konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu przemocy, która przemyca niezwykle szkodliwą ideologię gender.

RIRM

 

drukuj