Ewa Błasik wnioskuje do MAK o sprostowanie raportu

Rosyjski MAK nie chce wykreślić z raportu końcowego nt. katastrofy smoleńskiej zapisu o alkoholu we krwi gen. Andrzeja Błasika. Z wnioskiem w tej sprawie zwróciła się Ewa Błasik, wdowa po dowódcy sił powietrznych – informuje Nasz Dziennik.

Ewa Błasik wystosowała wniosek za pośrednictwem swojego pełnomocnika.

Do Moskwy wysłano również bardzo mocny dowód: ekspertyzę naukową krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, która dowodzi brak alkoholu w ciele generała.

„To daje pełne podstawy, by MAK sprostował nieprawdziwe informacje, które szkalują dobre imię polskiego oficera” – stwierdził mec. Bartosz Kownacki. Dodał, że niestety odpowiedź z Rosji była do przewidzenia.

– Zgodnie z naszymi oczekiwaniami odbiliśmy się od ściany. Rosjanie pokazali, że nie są zainteresowani ustaleniem prawdy, że nie interesuje ich to, co ustalają biegli – ważna jest ta prawda, którą oni sobie w agencji PR-owskiej wcześniej wypracowali (to, w jaki sposób będą tę katastrofę przedstawiali na świecie). Niestety, trzeba tu podkreślić, że w jakimś sensie również rząd polski ułatwia to stanowisko strony rosyjskiej, dlatego chociażby, że również polskie komisje badające przyczyny tego wypadku nie sprostowały w pewnym zakresie informacji bądź ich nie podały (jak np. ta dotycząca alkoholu), które mają kluczowe znaczenie dla opisu przebiegu katastrofy – powiedział Bartosz Kownacki.

Obecnie pełnomocnik Ewy Błasik ma nadzieję na podjęcie dalszych kroków w tej sprawie, bo – jak mówi – nie powinna ona zakończyć się na zwykłej, niemerytorycznej odpowiedzi ze strony Rosji.

– Tu kłaniałaby się kwestia działań prawnych na terenie Federacji Rosyjskiej, do czego niestety, nie mam uprawnień. Mogę reprezentować swoich klientów tylko w Polsce. Być może przez działania sądowe w Rosji można by było trafić przed organy międzynarodowe. Tam one w sposób jednoznaczny oceniłyby już tę sytuację i nakazały sprostowanie tych informacji, ewentualnie zasądziły odszkodowanie. Konsekwencje tych kłamliwych, nieprawdziwych informacji były ogromne: po pierwsze ze szkodą dla rodziny śp. gen. Błasika, ale to też gigantyczna szkoda wyrządzona wizerunkowi państwa polskiego. Rosjanie starali się w tej katastrofie jak najgorzej przedstawić stronę polską – zaznaczył mecenas.

RIRM