Europejska waluta nieopłacalna dla Polski
Janusz Lewandowski unijny komisarz ds. budżetu stwierdził, że euro to nasza przyszłość. Przekonuje, że Polska nie powinna być hamulcowym, tylko rozpocząć debatę o kosztach i zaletach wprowadzenia wspólnej waluty.
Komisarz tłumaczy, że sam do tej pory był zwolennikiem wstrzymania się od takiej decyzji w czasach kryzysu. W tej chwili jednak jak mówi to jest niestosowny ton, trzeba wyraźnie potwierdzać traktatowe zobowiązania Polski i nie hamletyzować, szykując grunt pod poważną rozmowę. Wchodzenie do eurostrefy jest nieopłacalne dla Polski, rozważanie tego scenariusza w tym momencie jest dziwne, ponieważ może ona ulec rozpadowi – stwierdził dr Paweł Szołucha, ekonomista.
– Na pewno politycy europejscy próbują wywrzeć presję na Polski rząd, żeby przyśpieszył przygotowania to strefy euro. Myślę, że nawet na niespełnianie przez nas w chwili obecnej części tzw. nominalnych kryteriów konwergencji, określonych w Traktacie z Maastricht, decydenci w Brukseli są w stanie przymknąć oko. Tak już w historii kilka razy się zdarzyło, m.in. w przypadku Grecji. W tej chwili wchodzenie do strefy euro jest niewskazane. Rozważanie takiego scenariusza bardzo mnie dziwi – powiedział ekonomista.
Ekspert zwraca uwagę, że takie naciski są pewnego rodzaju szukaniem nowych środków na pomoc upadającym państwom euro landu.
– Do tej pory kupiliśmy, co prawda, sporą ilość obligacji Międzynarodowego Funduszu Walutowego, z przeznaczeniem na pomoc dla Grecji. Ale gdybyśmy już byli członkami strefy euro, albo w najbliższej przyszłości, to bez zwątpienia pomoc, którą musielibyśmy wyłożyć dla Grecji, Hiszpanii czy Portugalii byłaby znacznie wyższa – podkreślił Paweł Szołucha.
Wypowiedź Pawła Szołuchy:
RIRM