Eskalacja przemocy w Donbasie
W ciągu ostatniej doby separatyści ostrzelali pozycje żołnierzy ukraińskich ponad 150 razy przy użyciu moździerzy. Ukraiński sztab ostrzega przed ofensywą bojówkarzy. W Doniecku zginęła jedna osoba cywilna, a kolejna została ranna.
Punktem zapalnym jest Obwód Doniecki. To właśnie tam wspierani przez Moskwę rebelianci zaatakowali pozycje żołnierzy ukraińskich m.in. we wsiach Pieski, Starohnatiwka, Opytne, a także na obrzeżach miasta Awdiejewka. Napięta sytuacja utrzymuje się także na obrzeżach Doniecka.
Niebezpiecznie jest także w rejonie Mariupola – tam separatyści ostrzelali okoliczne wioski z ciężkiej artylerii.
– Jeśli chodzi o działania separatystów to jest to armia nieregularna, jest jednak nasycona personelem rosyjskim, specjalistami w różnych obszarach i w różnych rodzajach broni. Także, powiedzmy sobie w ten sposób: być może jest to armia partyzancka, nie mniej jednak jej charakter jest daleki od typowej partyzantki – tłumaczy kmdr por. dr Bohdan Pac, specjalista od operacji informacyjnych.
Separatyści koncentrują swe oddziały wzdłuż linii frontu w Donbasie. Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy nasilenie ataków i koncentracja sił wzdłuż linii frontu oznaczają przygotowania do ofensywy.
Kmdr por. dr Bohdan Pac widzi w zachowaniu separatystów pewne podobieństwa historyczne, które świadczą o wykorzystywaniu sprawdzonych metod wojny zakamuflowanej.
– Możemy przyrównać działania separatystów rosyjskich do działań separatystów niemieckich z 1938 roku, którzy również byli nasyceni specjalistami z Wehrmachtu SS oraz innych formacji niemieckich. Mimo że byli formacją nieregularną byli w stanie zagrozić statusowi quo na terenie Sudetów w Czechach – zaznacza kmdr por. dr Bohdan Pac.
Moskwa prowadzi ukrytą inwazję na Ukrainie, ale także w Gruzji. Zdaniem gruzińskiego MSZ Rosja „przesunęła” granicę pomiędzy kaukaskim państwem a kontrolowaną przez Moskwę Osetią Południową. W wyniku tej akcji kilku rolników straciło swoje pola uprawne.
Powodów rosyjskiej polityki cały czas dość nieprzyjaznej wobec Gruzji jest kilka – wskazuje dr Grzegorz Rdzanek, Jeden z nich to igrzyska dla rosyjskich obywateli.
– Rosja jak każde państwo o charakterze autorytarnym (…) stara się cały czas podtrzymywać swój wizerunek jako państwa, które w dość bezkarny sposób może dokonywać ingerencji w granice sąsiednich państw, politykę wewnętrzną, w stanowienie władz w sąsiednich państwach – mówi dr Grzegorz Rdzanek, politolog.
Jak pokazują sondaże taka polityka Kremla podoba się Rosjanom. Drugi aspekt to fakt, że Gruzja to jeden z ostatnich państw powstałym po rozpadzie związku sowieckiego, które przejawia aspiracja do Unii i NATO.
Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Kazachstan zrezygnowały z prób zbliżenia ze światem zachodu.
TV Trwam News/RIRM