Ekspert: Przemówienie Trumpa bez zaskoczenia
Donald Trump w przemówieniu inauguracyjnym nie powiedział niczego, co mogłoby zaskoczyć, czy zaniepokoić – ocenia politolog dr hab. Przemysław Żurawski vel Grajewski. Wczoraj republikanin Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta USA.
W wystąpieniu inauguracyjnym Trump zapowiedział m.in. podjęcie wysiłków na rzecz odbudowy kraju. Wskazał na zły stan gospodarki, jaki zastał. Trump zapewnił również, że Stany Zjednoczone „będą chronić starych sojuszy i tworzyć nowe”.
Nowy prezydent USA Zapowiedział też wykorzenienie islamskiego terroryzmu. Oświadczył, że chce „zjednoczyć świat” w tym celu.
Dr hab. Przemysław Żurawski vel Grajewski ocenia, że tego przemówienia nie należy traktować jako strategii politycznej Donalda Trampa.
– Nie jest to nic zaskakującego ani nic, co mogłoby być dla nas szczególnie niepokojące. Byłoby dziwne, gdyby prezydent Trump w przemówieniu inauguracyjnym koncentrował się, czy choćby wspominał o problemach Europy Środkowo-Wschodniej. To w tej chwili nie porusza amerykańskiej opinii publicznej, ale nie znaczy, że wyspecjalizowane agendy państwa amerykańskiego – departament stanu, departament obrony, administracja waszyngtońska – mają to poza horyzontem swoich planów i działań – tak nie jest. Myślę, że to przemówienie, którego należało oczekiwać i żadnych szczególnych wniosków z niego w tej chwili nie należy wyciągać – komentuje politolog.
70-letni biznesmen Donald Trump został wybrany na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych 8 listopada ubiegłego roku. Zyskał ponad 270 głosów elektorów.
Formalnie urząd prezydenta USA objął 19 grudnia.
RIRM/PAP