Dyskryminacja Tv Trwam to zamach na demokrację

Wypowiedź dla Radia Maryja prof. dr hab.  Bogusława Wolniewicza.

Trwa walka o Tv Trwam. Ten marsz w sobotę będzie wielką próbą sił, bo na naszych oczach dokonuje się zamach na demokrację. Na demokrację – czyli na ustrój ludzi wolnych, obywateli a nie poddanych. A w zamachu na demokrację pierwszym ruchem jest zdławienie wolności słowa bo wolność słowa jest głównym oporem demokracji. Wszelkie konstytucje są tylko papierami.

To, co realnie broni demokracji, to jest wolność słowa, której trzeba bronić jak źrenicy oka. Dzisiaj w Polsce chce się dławić wolność słowa w sposób dwojaki. Po pierwsze przez monopol medialny i dlatego nie chce się dopuścić Tv Trwam na cyfrowy multipleks. To jest krok w kierunku monopolu. Potem będą dalsze.

Po drugie przez represje sądowo-fiskalną. O tej represji powiem trzy słowa. Służą jej procesy polityczne, które prowadzi się w Polsce. Można podać kilka  przykładów: proces marszałka sejmu Niesiołowskiego przeciw prof. Jerzemu Robertowi Nowakowi, albo proces Adama Michnika przeciw pisarzowi Jarosławowi Rynkiewiczowi. Następny przykład to proces Lecha Wałęsy przeciw redaktorowi Krzysztofowi Wyszkowskiemu, albo jeszcze niedawny proces – wytoczony chyba przez państwo Polskie – O. dr Tadeuszowi Rydzykowi CSsR o to, że rzekomo bez jakiegoś pozwolenia zbierał pieniądze.

To są wszystko pokazowe procesy polityczne mające zastraszyć społeczeństwo. Polegają one na tym, że po pierwsze niszczy się przeciwnika przy pomocy sądów. Oczywiście niszczy się materialnie wymierzając mu rujnujące grzywny, tak jak ten proces marszałka Niesiołowskiego przeciwko prof. Jerzemu Robertowi Nowakowi. W pierwszej instancji wymierzono prof. Nowakowi karę trzech tysięcy złotych; Niesiołowskiemu było jednak za mało. Apelował i sąd apelacyjny wyrokiem sędziego Rudzińskiego podwyższył tę karę do 15 tysięcy zł.  Przecież to jest kara rujnująca dla człowieka niezamożnego, jakim jest prof. Jerzy Robert Nowak.

Po pierwsze niszczy się przeciwnika poprzez rujnujące grzywny a po drugie niszczy się go moralnie przez przymusowe przeprosiny. Osoba musi wydrukować, znowu pod grozą jeszcze gorszych grzywien, tekst przeprosin taki jaki mu podyktuje sąd.  Nie  liczy się publicznie rzeczowa polemika, lepiej załatwić to procesem przeciwko słabszemu bo zawsze strona silniejsza finansowo, organizacyjnie, mająca większe środki do dyspozycji atakuje słabego tak jak hiena. Hiena uderza zawsze tylko słabą ofiarę.

Ten nasz sobotni protest, na który się wszyscy wybieramy, będzie protestem przeciw wprowadzaniu w Polsce krok za krokiem czegoś, co wygląda zupełnie na państwo policyjne. Przy tym ściga się sądownie krytyków reżimu Tuska a toleruje się oszczerców Polski i bardzo się ich popiera.

Przykład: w Gazecie Wyborczej z 10 września ukazał się teks pt. „Polacy wobec Holokaustu”. W tym tekście czytamy, że w czasie wojny: „Z rąk Polaków zginęło około 100 tysięcy Żydów”. Jest tam także wywiad z jakimś amerykańskim profesorem; wydrukowała to Gazeta Wyborcza, dając do zrozumienia, że przy tym rzekomym mordowaniu przez Polaków 100 tysięcy Żydów, ogół na to patrzył i uważał to za normalne. Rzuca się publicznie najcięższe fałszywe i całkowicie gołosłowne oskarżenia przeciw Narodowi Polskiemu i tego się w Polsce nie ściga. Choć prokurator jest do tego zobowiązany art. 133 Kodeksu Karnego, także zobowiązany do tego jest prezydent. Prezydent Polski Rzeczpospolitej Bronisław Komorowski, jest zobowiązany konstytucyjnie do ścigania takich oszczerstw wobec Polski. Prezydent przysięgał:  Konstytucji strzec niezłomnie i godności Narodu, więc zamyka się usta jednym a otwiera tubę – nie usta tylko tubę – drugim, by mogli sączyć jad. Nie jestem za tym, żeby zamknąć usta Gazecie Wyborczej, czy marszałkowi Niesiołowskiemu. Proszę bardzo, niech swoje oszczerstwa sypią i sieją, tylko dlaczego my nie mamy mieć prawa, możliwość na te oszczerstwa odpowiedzieć  i przedstawić im swoje własne stanowisko.  Ponieważ jedynym antidotum na jad kłamliwej propagandy jest właśnie wolność słowa. My tej wolności słowa, w sobotę idziemy bronić.

W związku z tą demonstracją chciałbym wrócić do niedzielnej audycji w wieczornych  Rozmowach Niedokończonych. Na pewno wielu z Państwa tego słuchało, ja nawet próbowałem zabrać głos, ale ciężko jest się dodzwonić i niestety nie udało mi się. Tamta audycja też dotyczyła właśnie tej sprawy, czyli wolności słowa. Z prof. Andrzejem Zybertowiczem rozmawiał O. Zdzisław Klafka CSsR. Audycja była świetna w treści i w tonie absolutnie celna, ale jeden punkt był tam, moim zdaniem  wysoce sporny. Zresztą prof. Broda, który się wtedy odezwał, też go słusznie uznał za sporny. Poza tym zgadzam się w 100% z ocenami, wskazówkami i diagnozami prof. Zybertowicza z wyjątkiem tego jednego punktu. Otóż tym punktem była socjologiczna ocena liczby blisko 2,5 mln podpisów jakie napłynęły w kopiach do Radia Maryja z żądaniem dopuszczenia zgodnie z prawem na multipleks cyfrowy nr 1,TV TRWAM. Prof. Zybertowicz, próbował dokonać socjologicznej oceny, co ta liczba właściwie znaczy. Napłynęło prawie 2,5 mln podpisów, to przecież coś znaczy, to nie jest tak mało, to jest bardzo dużo. Profesor zastanawiał się co to znaczy i powiada tak, że osiągnięto w tej zbiórce podpisów pewien punkt nasycenia, który daje już socjologiczny obraz społeczeństwa. Ten obraz według jego zdania wygląda tak, że polskie społeczeństwo dzieli się na trzy kategorie: 2,5 mln zwolenników Radia Maryja, drugie tyle, albo jak powiedział, może trochę więcej przeciwników Radia Maryja i zdezorientowana albo obojętna reszta.

Przeciwko temu chciałem oponować. Myślę, że po dyskusji prof. Zybertowicz zgodził by się ze mną. Dyskusja zresztą byłaby wysoce ciekawa. Moim zdaniem to nie jest prawidłowa ocena, że to pokazało, że jest to 2,5 mln zwolenników Radia Maryja. To nie jest trafna ocena, bo to nie było referendum, ani żadne anonimowe głosowanie. To było otwarte, publiczne zdeklarowanie się po stronie wolności słowa i Radia Maryja. Nie anonimowe, tylko z pełnym imieniem, nazwiskiem, adresem, numerem PESEL czyli numerem elektronicznej ewidencji ludności i z własnoręcznym podpisem i to w dwóch egzemplarzach.  Jeden poszedł do KRRiT a drugi do siedziby Radia Maryja.  Po pierwsze, to była fatyga napisać takie dwa listy, wszystko to wymaga zachodu.  To nie była tylko fatyga, to był akt śmiałości i obywatelskiej samodzielności myślenia. To nie było 2,5 mln zwolenników Radia Maryja. To były podpisy 2,5 mln śmiałych zwolenników Radia Maryja, tych którzy nie obawiają się wystąpić publicznie. Oczywiście nie oceniam tych, którzy obawiają się wystąpić  publicznie, że ich na przyszłość gdzieś zanotują, np. w tej ewidencji ludności bo jak państwo zmierza w kierunku państwa policyjnego, to ich obawy są jak najbardziej uzasadnione.  Ale to tym bardziej świadczy o tych 2,5 mln, które mimo tego potencjalnego ale zarazem realnego zagrożenia, zdecydowały się wystąpić z otwartą przyłbicą w obronie Radia Maryja. Wracając do tej analizy socjologicznej prof. Zybertowicza,  ilu wobec tego jest zwolenników Radia Maryja?  Na jednego śmiałego ilu przypada nieśmiałych? Tak lekko liczę, że jedna trzecia, więc to było 2,5 mln śmiałych zwolenników Radia Maryja, ale za nimi stoi, według mojego rachunku, 7,5 mln, tych którzy takiej śmiałości nie mieli. Trzeba dodać plus, minus tych 7,5 mln, czyli to jest w sumie 10 mln Polaków.

Przeszło jedna czwarta Narodu nie żąda tutaj niczego nadzwyczajnego, żadnej łaski. Żąda tylko swoich praw obywatelskich do wyrażania swojego poglądu i do wolności słowa. A tu prezes Jan Dworak wespół z sędzią Zbigniewem Rudnickim, chcą we dwójkę pozbawić 10 mln Polaków i Polek tego prawa. Przeciwko temu będziemy protestowali bo my, którzy się tam znajdziemy, na tej wielkiej manifestacji, miejmy poczucie, że reprezentujemy co najmniej 10 mln Polek i Polaków, którzy żądają respektowania swoich elementarnych praw obywatelskich, które są łamane przez organy państwowe. Dowodem na to, że nasze prawa obywatelskie, które nam przysługują o które ciężko walczyliśmy, są faktycznie łamane, jest to, że nie można ich egzekwować na normalnej drodze sadowej. Tylko żeby je egzekwować, trzeba się uciekać, do tak drastycznych środków politycznych, jak demonstracje uliczne w Warszawie i w ponad 100 innych miejscowościach.

Ostatnie słowo na temat sądów w Polsce. Jak Państwo wiedzą, Fundacja Lux Veritatis odwołała się od decyzji KRRiT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten sąd 25 maja to odwołanie oddalił. Otóż skład sądu był trójosobowy a wyrok był niejednomyślny. Za oddaleniem głosował przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Zbigniew Rudnicki i jeszcze jedna osoba. Za uznaniem tego odwołania głosował sędzia Andrzej Wieczorek. Argumentacja uzasadniająca sędziego Rudnickiego była wręcz humorystyczna. Mówił, że to były względy finansowe. Wprawdzie Radio Maryja ma pieniądze a ci jego konkurenci ich nie posiadali, ale mają obiecane pożyczki a pożyczka jest czasem ważniejsza niż gotówka. Ten człowiek śmie przedstawiać taką bzdurę. Widać, że ten wyrok był ustawiony z góry. Kiedy czytałem ten wyrok przypomniały mi się procesy sędziów stalinowskich, które były ustawione z góry. Te procesy odbywały się w Polsce po1956 roku.  Był m. in. proces, który prowadził sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego, Teofil Karczmarz, który  m.in. zajmował się sprawą płk. Uziębły.  Oskarżenie płk. Uziębły było sfingowane w sprawie o szpiegostwo i spiskowanie przeciw Władzy Ludowej. Sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego Teofil Karczmarz, powiedział do prokuratora przed rozprawą płk. Uziębły, cytuję: „Cóż prokuratorze, dowodów nie ma, ale my sędziowie nie od Boga i bez dowodów jak trzeba to zasądzimy KS”. KS – to był sądowy skrót Kary Śmierci.

Otóż sędzia Zbigniew Rudnicki jest też sędzią nie od Boga.  Ten wyrok, który zapadł w sprawie odwołania się od decyzji KRRiT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, jest wyrokiem krzycząco-krzywdzącym, wydanym przez sędziów nie od Boga. W tym wszystkim jedna rzecz jest optymistyczna, że znalazł się sędzia Andrzej Wieczorek, który odważył się temu łajdackiemu wyrokowi sprzeciwić. Moim zdaniem ten stosunek dwóch do jednego jest diagnostyczny. On odpowiada i odzwierciedla sytuacje w polskim sądownictwie. Z moich obserwacji i doświadczeń, tak plus minus, jedna trzecia ludzi jest tam uczciwych. Choć część z nich jest pewnie zastraszona, ale w głębi duszy są uczciwi, natomiast dwie trzecie to są ci sędziowie nie od Boga. My jesteśmy przeciwko sędziom nie od Boga i przeciwko tym, którzy za tymi sędziami nie od Boga stoją w Polsce i nie tylko w Polsce. Oczywiście ani Jan Dworak, ani Zbigniew Rudnicki, nie byliby odważni wystąpić przeciw 10 mln Polaków, z tego jedna czwarta z otwartą przyłbicą deklaruje swoje stanowisko. Setki tysięcy manifestują w całej Polsce i dwóch na własną rękę nie odważyło by się temu przeciwstawić.

Oczywiście to są sędziowie nie od Boga, więc im to ktoś w Polsce nakazał. A za tymi, którzy to nakazali w Polsce stoją jacyś ludzie, którzy są nie w Polsce. Punktem ogniskowym, w tym wypadku stała się sprawa Tv Trwam i łamania przysługujących jej elementarnych praw. W tej sprawie wystąpimy wszyscy. Wzywam wszystkich wierzących i niewierzących, wszystkich z Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej. Wszystkich, którym jest droga wolność w Polsce. Spotkajmy się w sobotę na tej wielkiej patriotycznej manifestacji bo to jest nasza jedyna broń. Tej broni niechętnie używamy, wolelibyśmy działać według procedur demokratycznych. Tak jak działała Fundacja Lux Veritatis – odwołała się formalnie do Sądu Administracyjnego, ale jak trafi na sędziów nie od Boga, to pozostaje tylko manifestacja i na nią pójdziemy. Do zobaczenia na manifestacji!

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl