Drugie oględziny posesji MSZ

Odbyło się kolejne przeszukanie należącej do MSZ posesji, gdzie miało dojść do zniszczenia rzeczy śp. Tomasza Merty. Tym razem policja ma przyjechać z profesjonalnym wykrywaczem metali szlachetnych.

Sprawa zniszczenia dowodu Tomasza Merty, którą opisał “Nasz Dziennik”, wyszła na jaw po tym, jak okazało się, że dokument wydany rodzinie po katastrofie na Siewiernym nosi wyraźne ślady nadpalenia. Tymczasem z materiałów rosyjskich, które trafiły do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wynikało, że zachował się w stanie wręcz idealnym. Śledczy musieli się więc zmierzyć z problemem autentyczności dowodu. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Wydział V Śledczy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Do drugiego, odrębnego postępowania wyłączono natomiast wątek kradzieży obrączki, zegarka i portfela. W toku postępowania w sprawie niszczenia dowodu, które toczy się od blisko roku, prokuratorzy powzięli podejrzenie, że do incydentu mogło dojść już na terenie Polski. A konkretnie w którejś z jednostek resortu kierowanego przez Radosława Sikorskiego. Policjanci już raz przeszukiwali posesję w ramach postępowania prokuratury w sprawie zniszczenia dowodu osobistego b. wiceministra kultury oraz zaginięcia jego obrączki. Czynności te zakończyły się jednak fiaskiem.

„Wykrywacz metali, którym mieliśmy się posługiwać poszukując obrączki nie był przystosowany do tego, aby wyszukiwać metale szlachetne. W związku z tym ze względu na warunki panujące na danym terenie a fakt, że jest to teren gospodarczy, ten wykrywacz nie będą przystosowany do wyszukiwania metali szlachetnych, niemalże co kilka centymetrów sygnalizował obecność jakiś metalowych części, zazwyczaj były to gwoździe, śruby, jakieś pozostałości po kablach. To wszystko powodowało, że czynność przeszukania na terenie tak dużej posesji, jak ta należąca do MSZ-tu byłby nielogiczny, mógłby zając wręcz kilka dni. W związku z tym doszliśmy wówczas do wniosku, że tą czynność należy przerwać, ponieważ nie doprowadzi ona do żadnego efektu. Mówiąc wprost, można by centymetr po centymetrze przesiewać ziemię. Podjęliśmy wtedy decyzję, że złoże ponownie jako pełnomocnik rodziny Śp. Tomasz Merty, o wykonanie jeszcze raz tej czynności jednakże już przy użyciu sprzętu specjalistycznego, który pozwoli przeszukać to miejsce z dużym prawdopodobieństwem czy znajduje się tam ta obrączka czy też nie” -powiedział mec. Bartosz Kownacki.

Zdaniem Magdaleny Pietrzak-Merty, są trzy warianty losów obrączki jej męża: mogła nigdy nie opuścić Moskwy, mogła zostać skradziona przez pracownika MSZ lub – wbrew dokumentacji – tkwi gdzieś w ziemi na terenie resortu spraw zagranicznych. Merta oraz jej pełnomocnik wykluczają, by obrączka została skradziona przez Rosjan. Istnieje bowiem protokół przekazania jej stronie polskiej wraz z dokumentacją zdjęciową, na której obrączka jest widoczna na palcu wiceministra kultury. Dlatego pokrzywdzona i jej pełnomocnik deklarują, że jeżeli ponowne oględziny posesji MSZ przyniosą skutek negatywny, złożą kolejny wniosek do prokuratury, tym razem o przeszukanie terenu Ambasady RP w Moskwie. A konkretnie – gabinetu byłego ambasadora Jerzego Bahra.

„Mam nadzieję, że oględziny pozwolą odnaleźć obrączkę i w pierwszej kolejności pozwolą potwierdzić tezę prezentowaną przez pracowników MSZ-tu a druga rzecz to jest fundamentalne i najważniejsze szczególnie dla rodziny, dla której fakt tego, że w sposób niegodny potraktowano rzecz po zmarłym a już jeśli chodzi o obrączkę ślubną. Chciałbym żeby przynajmniej w tej części ten temat uległ zakończeniu bo te ostatnie 2,5 roku były dla rodziny szczególnie bolesne, nie tylko ze względu na katastrofę, co oczywiste, ale również to w jaki sposób urzędnicy państwowi odnosili się do rodziny” ”-powiedział mec. Bartosz Kownacki.

Materiał dowodowy wskazuje, że formalny ślad po obrączce i innych rzeczach Tomasza Merty urywa się właśnie w tej ambasadzie.

Wypowiedź mec. Bartosza Kownackiego, posła na Sejm i pełnomocnika części Rodzin Smoleńskich


Pobierz Pobierz

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl