Drugi dzień strajku nauczycieli
Trwa drugi dzień bezterminowego strajku nauczycieli zorganizowanego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. Jutro mają się rozpocząć egzaminy gimnazjalne. Wicepremier Beata Szydło apeluje o złagodzenie formy protestu na czas egzaminów.
9,6 proc. podwyżki od września, skrócenie stażu, dodatek za wychowawstwo nie mniej niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli, dodatkowe świadczenie dla młodych nauczycieli „na start” w kwocie 1000 zł oraz mniej biurokracji – na te propozycje zgodziła się oświatowa „Solidarność”, która w niedzielę wieczorem zawarła z rządem porozumienie. Jednak część nauczycieli z „Solidarności”, między innymi z województw wielkopolskiego, pomorskiego, śląskiego, dolnośląskiego, warmińsko-mazurskiego i kujawsko-pomorskiego przyłączyła się do strajku.
– Ja pracuję mniej więcej 25 lat i zarobki mam tak samo niskie, to jest około 2500 zł na rękę, więc chyba nie to, co przedstawia rząd. Nie wiem, skąd biorą takie informacje i walczymy o godność i o godne warunki pracy – mówi Gabriela Śrubowska z przewodnicząca koła „Solidarność” w Szkole Podstawowej nr 81 w Gdańsku.
„Solidarność” apeluje do swoich członków o nieprzyłączanie się do strajku prowadzonego przez inne centrale związkowe. Od początku na propozycje rządu nie zgadza ZNP.
Rząd nie zgodził się na propozycje ZNP i Forum ZZ . Zgodnie z uchwalą ZG ZNP od 8.04 zaczynamy strajk!!
— Sławomir Broniarz (@Broniarz) April 7, 2019
Rząd po raz kolejny apeluje do dalszego prowadzenia rozmów. Tymczasem nie widać woli ze strony ZNP, by dojść do jakiegokolwiek porozumienia z rządem. To oznacza, że działania Sławomira Broniarza mogą mieć wymiar polityczny – podkreśla małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
– A zatem nie chodzi o to, żeby nauczyciele mieli więcej pieniędzy, ale chodzi o jakieś inne sprawy, inne interesy – pewnie polityczne – podkreśla Barbara Nowak.
Ponad połowa szkół nie przyłączyła się do protestu, jak Szkoła Podstawowa nr 7 im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie.
– Tutaj zwyciężyła przede wszystkim odpowiedzialność naszego grona za dzieci, za bezpieczeństwo – wskazuje dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 w Lublinie Mariusz Lisek.
Strajkujący nauczyciele przychodzą do pracy, ale powstrzymują się od niej, nie zapewniają opieki nad dziećmi. Pod znakiem zapytania stoją egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty. Pierwsze mają się odbyć już jutro. Sam szef ZNP zapowiedział, że nauczyciele w dniu egzaminów będą dalej strajkować. Wicepremier Beata Szydło zaapelowała do nauczycieli o złagodzenie formy protestu na czas egzaminów.
– Uczniowie nie mogą być zakładnikami tego protestu. Myślę, że to powinno być bardzo mocno rozważone – wicepremier Beata Szydło.
Dziś MEN ma przedstawić dane dotyczące skali protestu.
TV Trwam News/RIRM